Muzyka

niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział VIII ~ Chyba się zakochałam

Violetta
Wstałam wcześnie rano by pożegnać się z tatą. Cały dom dla siebie przez 2 dni, pomijając Olgę - zaśmiałam się w duchu. Kiedy Ramallo odwiózł tatę na lotnisko była dopiero 10, mam jeszcze 5 godzin do spotkania z Diego i co ja mam robić przez ten czas ?
- Violu ! - krzyknęła Olga, chyba się zamyśliłam.
- Tak Olgito ? - spytałam.
- Pytałam się ciebie czy nie poszłabyś ze mną za godzinę za zakupy, mogłybyśmy kupić jakieś przekąski dla ciebie i dziewczyn - zaproponowała.
- Pewnie, super pomysł. To ja idę się ogarnąć - powiedział i udałam się do pokoju by wybrać sobie ubranie, a potem poszłam do łazienki.
Siedziałam w łazience z godzinę, ale przecież musiałam dziś super wyglądać. Violetto ale przecież to nie randa, trudno dla Diego muszę i tak świetnie wyglądać. Gadam jakbym się zakochałam,a może tak jest ?
- Violetto utknęłaś w tej łazience czy co ?! Schodź już na dół - krzyknęła z dołu Olga.
- Już idę ! - odkrzyknęłam.
Schodząc ze schodów czułam się jak księżniczka w złotych butach i sukience. Nawet nie wiem czemu,byłam przecież tylko w moich zwykłych ubraniach. Chyba za bardzo się rozmarzyłam że to randka.
- Violu masz zamiar jeszcze długo schodzić z tych schodów ?
Oj chyba odpłynęłam - zaśmiałam się w myślach.
- Wybacz Olgo już idę - zbiegłam ze schodów i udałam się z moją gosposią do sklepu.

Wróciłyśmy już ze sklepu. Kupiłyśmy napoję, ciasteczka i inne słodkości. Olga powiedziała że może zrobi nam tort. Zostało mi jeszcze trochę czasu do przyjścia Diego.
- Olgo to ja idę do pokoju, jakby ktoś dzwonił do drzwi to mnie zawołaj - powiedziałam i udałam się do pokoju.
Położyłam się na łóżku i dostałam esemesa od Fran :
,, Już nie mogę się doczekać, wezmę ze sobą filmy to coś obejrzymy, jeśli twój tata nie będzie miał nic przeciwko'' - napisała.
,,Super pomysł i spokojnie taty nie ma :D '' - odpisałam.
,, A gdzie jest ? :3 '' - spytała się.
,, Pojechał na dwa dni do Madrytu'' - odpisałam.
,,Ooo super, dobra Violu ja lecę, bo muszę jeszcze posprzątać w pokoju bo inaczej rodzice mnie nie puszczą. Do zobaczenia :* '' - odpisała.

Po jej wiadomości dostałam wiadomość od ... Naty:
,, Wybacz Vilu ale nie mogę dziś do ciebie przyjść''
,, :c szkoda :c a czemu ? '' - zapytałam
,, Wybacz sprawy rodzinne, ale następnym razem :* '' - odpisała.
,, No pewnie, nie ma sprawy '' - odpisałam i w tym samym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.

Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. Oczywiście był tam Diego z gitarą:
- Cześć Violu.
- Hej, Olgo ja wychodzę ! - krzyknęłam do gosposi.

Tak jak było ustalone udaliśmy się do parku, po drodze się wygłupialiśmy, Diego zaczął mnie gonić i prawie mu gitara upadła, ale w ostatniej chwili ją złapał.
W końcu doszliśmy na miejsce:
- To może usiądziemy tutaj ? - zapytał.
- Świetnie - uśmiechnęłam się i usiadłam, a wtedy Diego wyjął gitarę i zaczął grać i śpiewać dla mnie piosenkę. Matko ale ona śliczna, kto wie może jak znów u nas w szkole będzie you-mix to zgłosi się do zaśpiewania tej piosenki ? A jak sam się nie zgłosi to ja go zgłoszę.
Skończył już piosenkę, zaczęłam mu klaskać.
- Podobało ci się ? - spytał.
- Bardzo, ślicznie śpiewasz i świetnie brzmi ta piosenka z samą gitarą - uśmiechnęłam się.
- Dziękuję - odpowiedział.

Pochodziliśmy sobie jeszcze po parku, a potem Diego odprowadził mnie do domu.
- Świetnie się dziś bawiłem.
- Ja tak samo - powiedziałam.
- Violu może jutro pogadamy sobie na erphone'ie ?
- Pewnie - uśmiechnęłam się.
- W takim razie do usłyszenia i miłej zabawy z dziewczynami, pozdrów je, Ciao - posłał mi buziaka i odszedł
- Papa - odpowiedziałam i weszłam do domu.
Pół godziny po tym, przyszły Fran i Cami. Zaprosiłam je do środka i usiadłyśmy na kanapie.Spytały się mnie czemu nie ma Naty ja im wtedy pokazałam esemesa, trochę było nam szkoda ale nie możemy się smucić więc obejrzałyśmy jeden z filmów Fran a potem udałyśmy się do mojego pokoju i przebrałyśmy się w piżamki.
- To czas na ploteczki - zaczęła Cami.
- To ja mam pytanie do Fran - powiedziałam.
- Jakie ? - spytała Fran.
- Co to za przystojniak z którym wczoraj tańczyłaś na imprezie.
- No właśnie - powiedziała Cami i obie zaczęłyśmy na nią patrzeć.
- No dobrze, już wam mówię. To jest Marco, poznałam go niedawno, jest słodki i mamy ze sobą wiele wspólnego i może też przystąpi do egzaminów do Studia.
- Ale my chcemy wiedzieć czy to twój chłopak - powiedziałyśmy razem z Camilą.
- No może - popatrzyłyśmy na nią spod oka - tak, to mój chłopak.
- Aaaaaaaaa, ale się ciesze - krzyknęłam.
- Ja też, ale super - powiedziała Cami.
-Dobra koniec o mnie, to może teraz ty Violu coś nam powiesz - powiedziała Fran.
- Jaaa ? A co ja mam mówić ? - trochę się skrępowałam.
- Ty i Diego, czy coś się dzieję ? - spytała Francesca.
- Eeeeeee
- No mów - krzyknęły razem moje przyjaciółki.
- No dobra, chyba się zakochałam, dziś nawet się z nim wcześniej spotkałam i była tak fajnie, on wie jak mnie rozbawić i można na nim polegać [...] i jeszcze jest przystojny - chyba się rozgadałam.
- Oj Violu wpadłaś po uszy i coś mi się wydaje że z wzajemnością - stwierdziła Camila.
- Co ? Na pewno nie, chociaż, serio tak myślicie ?
Obie kiwnęły głową na ,,Tak''
- Ale co ja mam zrobić, to nie to samo co z Leonem, pomóżcie - powiedziałam.
- Spokojnie Violu już my ci pomożemy - powiedziała Cami.

Jeszcze długo gadałyśmy szczególnie o chłopakach jedząc przysmaki które kupiłam, ale w końcu zachciało nam się spać i zasnęłyśmy wszystkie razem na moim łóżku, ja nie wiem jak my się pomieściłyśmy. Dobrze przewidziałam że będzie to super dzień.

___________________________________________________________

Jak wam się podoba VIII rozdział ?

A wyniki ankiety bardzo mnie ucieszyły bo większość wskazywała na to że podoba wam się moje opowiadanie, bardzo wam dziękuję <33

Niedługo na blogu pojawi się szablon,ale jeszcze musicie poczekać :*

5 KOM. = KOLEJNY ROZDZIAŁ

7 komentarzy:

Proszę skomentuj :3
Chciałabym znać twoją opinię ♥
Dziękuję :*
Mrs.Dominguez