,, Dom Diego''
Diego
Przeszukiwałem szuflady- Matko gdzie to jest - mówiłem sam do siebie - mam ! - krzyknąłem gdy znalazłem kamerę.
- Hmmm może założę chociaż bluzkę - powiedziałem spoglądając że jestem w piżamie która składała się z samych spodenek, przecież w Buenos Aires jest teraz +30 stopni.
Założyłem pierwszy lepszy T-shirt i sięgnąłem po gitarę.
- Zaraz chwila - powiedziałem patrząc na godzinę.Jest już po północy moja mama pewnie śpi ale tak na wszelki wypadek poszedłem to sprawdzić. Jednak się myliłem moja mam siedziała jeszcze w salonie.
- Mamo, co ty robisz ? - spytałem, schodząc ze schodów.
- Oglądam, nie widać ? A ty co robisz ? - zaśmiała się lekko.
- Mamo muszę zrobić coś bardzo ważnego, czy mogłabyś na chwilę pójść do swojego pokoju, bardzo proszę - mam nadzieję że się zgodzi.
- Skoro to takie ważne, to już idę ale daję Ci 5 minut, nie chce za dużo filmu stracić - puściła mi oczko i udała się na górę do swojego pokoju.
- To zaczynam - powiedziałem sam do siebie.
,,Dom Violetty''
Violetta
- Czemu nie mogę zasnąć ? - mówiłam do siebie, schodząc ze schodów i patrząc w telefon czy nie dostałam żadnej wiadomości od Diego. Może kubek ciepłego mleka mi pomoże.- Matko jest już po północy ! - powiedziałam trochę głośniej gdy tylko spojrzałam na zegarek. A jutro, to znaczy dzisiaj jeszcze muszę wcześnie wstać.
Kiedy byłam już w kuchni, nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości Była to wiadomość od Diego ale nie taka zwykła, było to wideo:
,, - Violu nie mogę spać wiedząc że jesteś smutna - zaczął - Dobrze zrobiłaś że do mnie napisałaś. Też nie mogłem zasnąć, a teraz połóż się wygodnie, zapomnij o wszystkich smutkach, przypomnij sobie wszystkie wspaniałe chwilę ze mną - kocham jego skromność - połóż się, okryj kołdrą i zaśnij słuchając mojego głosu - puścił oczko w stronę kamery i sięgną po gitarę.
Sube el volumen vas a enloquecer,
enloquecer, enloquecer, oh...
Entiende y siente
De corazones rotos soy el rey
Yo soy el rey, soy el rey, oh...
Perdiendo el control
[...]
,, - Dobranoc, Kocham cię '' i video się skończyło. Od razu zrobiło mi się weselej, dobra idę spać, przecież dziś rano do szkoły - pomyślałam i poszłam na górę do pokoju.
Następnego dnia
,,Dom Diego''
Diego
Dziwnym trafem się wyspałem, choć poszedłem przed pierwszą spać. Mam nadzieję że Violetta odsłuchała moje video, tak się starałem, nagrywałem je chyba z 5 razy. Mam jeszcze trochę czasu do wyjścia po Violette to wejdę jeszcze na moją pocztę może jest już coś odnośnie mojego prezentu dla Violetty, o właśnie napiszę jeszcze do Fran:
,, Fran słuchaj przekaż wszystkim że dziś po szkolę
musimy obgadać sprawy dotyczące przejęcia urodzinowego Violetty''
Na odpowiedź nie musiałem Długo czekać:
,, Spoko, spoko zaraz do wszystkich zadzwonię ;)
Tylko co zrobimy z Violą ? Przecież zawsze
razem wracacie ze szkoły''
Kurczę tego nie przemyślałem, hmmmm
,, To może kawałek z nią odejdę od Studia, a potem
powiem że czegoś zapomniałem i żeby poszła beze
mnie ? ''
Ona odpisała:
,, Dobry pomysł, w takim razie do zobaczenia :D
Ps. Dziś twoje ulubione zajęcia z Gregorio xd ''
Ta to na prawdę umie pocieszyć, dobra wejdę jeszcze szybko na pocztę i lecę po Violette.
Udałem się do pokoju gdzie czekał na mnie włączony laptop. Wszedłem na pocztę i krzyknąłem ze szczęścia:
- Juuhuuu ! - wtedy do pokoju weszła moja mama.
- Diego, dobrze się czujesz ? - spytała.
- Tak mamo, po prostu się ciesze.
- Emm no dobrze, skoro tak mówisz - powiedziała i wyszła z pokoju.
Ale się cieszę dostałem wiadomość że prezent dla Violetty został wysłany 4 godziny temu, matko, błagam by do jutra doszedł, dobrze że wziąłem kurierem. Dobra lecę po Violę bo się spóźnimy.
,, Dom Violetty''
Violetta
- Do zobaczenia Violu - powiedział mój tata kierując się z walizką w stronę drzwi.
- Pa tatusiu, wracaj szybko - powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję.
-Spokojnie Violu, wszystko będzie dobrze, wyjaśnimy to i będzie tak jak dawniej - powiedział - Pa - ucałował mnie w czoło i wyszedł.
Kiedy zamknął za sobą drzwi stanęła za mną Angie
- Twój tata ma racje, nie masz się czym przejmować, to pewnie tylko jakieś nieporozumienie.
- Mam nadzieję że masz rację - odpowiedziałam.
- Bo mam - zaśmiała się - Violu ja już zmykam do Studia, idziesz ze mną ? - spytała.
- Wybacz Angie ale czekam na Diego - odpowiedziałam.
- Dobrze w takim razie do zobaczenia w Studio - odpowiedziała i wyszła z domu.
Gdzie ten Diego się podziewa, powinien już tu być - myślałam, wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- O wilku mowa - powiedziałam sama do siebie otwierając drzwi.
- Sorki Violu ale musiałem zrobić jeszcze parę rzeczy - odrzekł od razu po czym pocałował mnie lekko w usta.
- Spokojnie, mamy jeszcze czas - powiedziałam, złapałam go za rękę i razem ruszyliśmy w stronę Studia.
Diego
- Violu a jak z twoim tata ? - spytałem w drodze do Studia.
- Wyjechał, zanim przyszedłeś - kiedy to powiedziała zauważyłem że posmutniała, zatrzymałem się i przytuliłem ją.
- Spokojnie, nie przejmuj się, może to tylko nieporozumienie ? A tak w ogóle to jutro twoje urodziny - próbowałem ją pocieszyć, po czym ona mnie pocałowała - a to za co ?
- Za to że jesteś - powiedziała.
- Akurat za to nie musisz mi dziękować, przyjemność po mojej stronie - powiedziałem.
-A co mi kupisz na urodziny ? - haha chyba się rozweseliła.
- Nie powiem Ci, to będzie niespodzianka - w tym czasie dostałem esemesa od ....... Fede:
,, Hej Diego, będę na urodzinach Violi !
Dziś o 20 mam samolot z Hiszpanii,
mógłbym się u Ciebie zatrzymać, by jutro
zrobić Violi niespodziankę ? ''
- Kto napisała ? - spytała Violetta, oj Diego myśl,myśl.
- Od mamy, napisała że dziś umówiła się gdzieś z koleżanką i jak wrócę to nie będzie jej w domu - och Diego ty geniuszu. Szybko odpisałem mu :
,, Nie ma sprawy, ul. Quintero 48,
parę domów za Violettą ''
- Co jej odpisałeś ? - spytała, chyba w to uwierzyła.
- Że nie ma sprawy - odpowiedziałem.
Szliśmy jeszcze parę minut aż znaleźliśmy się pod Studiem
,, Studio On Beat ''
Diego
Jeszcze tylko zajęcia z Gregorio i koniec zajęć. Błagam by miał tylko dobry humor, choć to chyba nie możliwe - myślałem, stojąc przed szafką. Nagle usłyszałem dzwonek na lekcje, ruszyłem szybko w stronę sali gdy zauważyłem:
- O matko, zapomniałem się przebrać ! - powiedziałem głośno i szybko pobiegłem do szatni.
Dobra przebrałem się, lecę do sali może nie zauważył że mnie nie ma.
Zanim wszedłem do sali widziałem że na razie wszyscy się rozciągają a Gregorio krzyczał na Andresa że nawet podstawowych ćwiczeń nie umie robić, szybko wbiegłem do sali, usiadłem koło Fran i zacząłem się rozciągać:
Zanim wszedłem do sali widziałem że na razie wszyscy się rozciągają a Gregorio krzyczał na Andresa że nawet podstawowych ćwiczeń nie umie robić, szybko wbiegłem do sali, usiadłem koło Fran i zacząłem się rozciągać:
- To i tak Ci nic nie da - usłyszałem głos nauczyciela - zostajesz po lekcjach i będziesz ćwiczyć pozycję baletowe.
- Seriooo ? Baletowe ? - nie no to jest jakaś masakra.
- A co, coś Ci nie pasuję ? - dobra odpuszczę sobie bo będzie gorzej.
- Nie, nie, super ! - powiedziałem z udawanym entuzjazmem.
- To doskonale, a teraz wszyscy stand up, zaczynamy ! - nakazał Gregorio i zaczęliśmy tańczyć.
- To koniec na dziś, do widzenia - powiedział Gregorio, może zapomniał że miałem zostać ? Spróbuje czmychnąć, zacząłem skradać się w stronę drzwi.
- Panie Hernández, czy wie Pan może co to jest lustro ? - powiedział nauczyciel tańca.
- A wie Pan to taka zabawna historia, bo ja chciałem ...
- Bez gadania, tylko do ćwiczeń ! Pierwsza pozycja baletowa - no i się zaczęło, nagle do sali wpadła Fran.
- Przepraszam czy mogłabym powiedzieć coś Diego ?
- Pewnie masz 2 minuty, a pan ma 2 minuty dłużej - powiedział z tym swoim uśmiechem i pokazał kciuka do góry.
- Tak Fran ? - spytałem.
- Jak z tym spotkaniem ?
- Powiedź Violi że nie mogę z nią iść bo Gregorio mnie zatrzymał a wy poczekajcie na mnie przed Studio.
- Okej nie ma sprawy, a masz chociaż pomysł gdzie zrobimy przyjęcie ?
- Bar karaoke
- Oooo super nawet chyba wiem o którym mówisz, to powoli zaczniemy wszystko ogarniać.
- Restò ! - krzyknął Gregorio.
- To ja lecę, będziemy czekać, Ciao - powiedziała szybko i wyszła z sali.
- Hernández pierwsza pozycja baletowa ! - ale się wściekły, dzięki Fran ~pomyślałem.
- Juhuuuuu, koniec ! - ale się ciesze, to była jakaś masakra, nogi mnie bolą, nie wiem jak dojdę do domu.
- Ale ty radosny - powiedziała Cami.
- I to bardzo.Ledwo stoję chodźmy gdzieś usiąść - powiedziałem do wszystkich. Na spotkanie przyszli Fran, Cami, Maxi, Leon i Broadway.
Gdy usiedliśmy na ławce zacząłem:
- Fran i jak z Violą.
- Hahah kazał Ci przekazać że się doigrasz za spóźnianie na zajęcia i zostawanie po lekcjach i to z Gregorio - wszyscy zaczęli się śmiać.
- Haha no świetnie, a ustaliliście już coś ? - spytałem.
- A więc tak - zaczął Leon - moja mama pieczę tort, na jutro będzie gotowy.
- Ja zadzwoniła do Baru Karaoke i zarezerwowałam stoliki - powiedziała Fran.
- Ja razem z Broadway'em pójdziemy wcześniej na miejsce i przygotujemy wszystko - dodała Cami.
- A ja napisałem jakiś czas temu esy do reszty czyli Naty,Andresa,Marco i Lary o której i gdzie jest impreza i że jest to niespodzianka - skończył Maxi.
- Ej to co mi zostawiliście ? - byłem zaskoczony ze już tyle dali rade zrobić i ustalić.
- Ty musisz ją przyprowadzić - powiedział Leon.
- Że co ? To za trudne, nie wiem czy dam rade - zaśmiałem się - nie no spoko, strasznie wam dziękuję za pomoc.
- Nie ma sprawy przecież to nasza przyjaciółka - powiedział Maxi.
- Ej własnie pamiętacie Fede ? - spytałem.
- A skąd ty go znasz ? - spytała Cami.
- Viola mi o nim opowiadała, wiecie co zrobiłem ?
- A skąd mamy wiedzieć ? - zapytał się Leon.
- Zaprosiłem go, dziś powinien jeszcze przylecieć, zatrzyma się u mnie - odpowiedziałem.
- Fede przyjedzie ? ! - krzyknęły radośnie dziewczyny.
- Widzę że był tu bardzo lubiany.
Jeszcze trochę pogadaliśmy o jutrzejszym dniu, po czym pożegnaliśmy się i udaliśmy do domów.
Zauważyłam że Leon kieruję się w stronę swojego motoru, reszty osób już nie widzę, to idę do niego
- A wie Pan to taka zabawna historia, bo ja chciałem ...
- Bez gadania, tylko do ćwiczeń ! Pierwsza pozycja baletowa - no i się zaczęło, nagle do sali wpadła Fran.
- Przepraszam czy mogłabym powiedzieć coś Diego ?
- Pewnie masz 2 minuty, a pan ma 2 minuty dłużej - powiedział z tym swoim uśmiechem i pokazał kciuka do góry.
- Tak Fran ? - spytałem.
- Jak z tym spotkaniem ?
- Powiedź Violi że nie mogę z nią iść bo Gregorio mnie zatrzymał a wy poczekajcie na mnie przed Studio.
- Okej nie ma sprawy, a masz chociaż pomysł gdzie zrobimy przyjęcie ?
- Bar karaoke
- Oooo super nawet chyba wiem o którym mówisz, to powoli zaczniemy wszystko ogarniać.
- Restò ! - krzyknął Gregorio.
- To ja lecę, będziemy czekać, Ciao - powiedziała szybko i wyszła z sali.
- Hernández pierwsza pozycja baletowa ! - ale się wściekły, dzięki Fran ~pomyślałem.
,, Przed Studio''
Diego
Szybko wybiegłem przed Studio:- Juhuuuuu, koniec ! - ale się ciesze, to była jakaś masakra, nogi mnie bolą, nie wiem jak dojdę do domu.
- Ale ty radosny - powiedziała Cami.
- I to bardzo.Ledwo stoję chodźmy gdzieś usiąść - powiedziałem do wszystkich. Na spotkanie przyszli Fran, Cami, Maxi, Leon i Broadway.
Gdy usiedliśmy na ławce zacząłem:
- Fran i jak z Violą.
- Hahah kazał Ci przekazać że się doigrasz za spóźnianie na zajęcia i zostawanie po lekcjach i to z Gregorio - wszyscy zaczęli się śmiać.
- Haha no świetnie, a ustaliliście już coś ? - spytałem.
- A więc tak - zaczął Leon - moja mama pieczę tort, na jutro będzie gotowy.
- Ja zadzwoniła do Baru Karaoke i zarezerwowałam stoliki - powiedziała Fran.
- Ja razem z Broadway'em pójdziemy wcześniej na miejsce i przygotujemy wszystko - dodała Cami.
- A ja napisałem jakiś czas temu esy do reszty czyli Naty,Andresa,Marco i Lary o której i gdzie jest impreza i że jest to niespodzianka - skończył Maxi.
- Ej to co mi zostawiliście ? - byłem zaskoczony ze już tyle dali rade zrobić i ustalić.
- Ty musisz ją przyprowadzić - powiedział Leon.
- Że co ? To za trudne, nie wiem czy dam rade - zaśmiałem się - nie no spoko, strasznie wam dziękuję za pomoc.
- Nie ma sprawy przecież to nasza przyjaciółka - powiedział Maxi.
- Ej własnie pamiętacie Fede ? - spytałem.
- A skąd ty go znasz ? - spytała Cami.
- Viola mi o nim opowiadała, wiecie co zrobiłem ?
- A skąd mamy wiedzieć ? - zapytał się Leon.
- Zaprosiłem go, dziś powinien jeszcze przylecieć, zatrzyma się u mnie - odpowiedziałem.
- Fede przyjedzie ? ! - krzyknęły radośnie dziewczyny.
- Widzę że był tu bardzo lubiany.
Jeszcze trochę pogadaliśmy o jutrzejszym dniu, po czym pożegnaliśmy się i udaliśmy do domów.
Ludmiła
A więc nie zaprosili mnie na urodziny Violi ? - powiedziałam cicho do siebie stojąc za drzewem - Dobrze że zaprosili Naty, pójdę razem z nią, może być ciekawie, albo lepiej ! Mam pomysł.Zauważyłam że Leon kieruję się w stronę swojego motoru, reszty osób już nie widzę, to idę do niego
____________________________________________
I znów chyba wyszedł jakiś długi >.< Jak zaczynam pisać to z chęcią bym nie przestawała :D
Już w następnym rozdziale lub za dwa będą urodziny Violi, kto się cieszy ? :3
+ Sorki że wczoraj nic nie było, czasem nie mam kiedy napisać, ale kiedy tylko będę mogła (jeśli wasze kom. mi na to pozwolą) to rozdziały będą codziennie ;)
A rozdział jak wam się podobał ? ^^
10 KOM. = NEXT ;)
CUDOWNY <333
OdpowiedzUsuńjaki Dieguś kochany <3
wysłał jej to video *.*
urodzinki będą *.*
tak, tak, tak Fede przyjedzie <3
wszystko już mają załatwione *.*
haha, oberwie mu się od Violki :D
ale prędzej całusem *.*
Lu błagam Cię nie zniszcz tych urodzin!
czekam na next ;***
Wiesz, że Cię kocham ?
a jak nie to tu piszę:
Kocham Cię <333
Gumiś <3
Jezu cudny *o*
OdpowiedzUsuńDiego jest taki kochany <3
A pomysł z tym video dla Violi zajebisty :3
Ludmiła niech nic nie miesza, bo urodziny się nie udadzą :c
Czekam na next słodziaku <3
GENIALNY ;*
OdpowiedzUsuńTeż chcę takiego kochnego chłopaka jak Dieguś <3
Fede przyjeżdża !! :P
Już sobie wyobrażam Diego cwiczacego pozycje baletowe...hahaha
Czekam na next *.*
"Czy pan wie co to lustro" XDD
OdpowiedzUsuńJa bym odpowiedziała :
"Nie, nie mam pojęcia. Może mi pan wyjaśni?" xD
Nie ma to jak nasze Diegusie rozrabiające na zajęciach Gregorio xD
Ciekawe jest to, że z mojej histori też musiał zostać po zajęciach wczoraj, ale nie ćwiczył pozycji baletowych ani się nie spóźnił XDD
Dobra, koniec pisania.
Ide wyjaśnic Diego co to lusto XDD
Hej kochanie <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana u mnie na blogu :)
Więcej informacji o tutaj ;**
http://smiej-sie-z-nami-violetta.blogspot.com/2013/11/lba-xd-lba-xd.html
Super !
OdpowiedzUsuńCudowny <3 ! Czekam na nexta ;**
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać urodzinek i Fede ♥
Jestem ciekawa reakcji Violi na Fede ♥
Oj będzie się działo *.*
Diegoletta Forever ;** ♥ *.*
Fantastyczny <3 czekam na nowy :3
OdpowiedzUsuńGenialny ! Wszystko SUPER ! + Super tło !
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńHej to ja Violetta Verdas.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! Nie mogę się doczekać na neeeext, dodawaj go szybko... <33
Ciao !
V.Verdas ♥
zostałaś nominowana na moim blogu,więcej na blogu http://violetta-moja-historia-lodo.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetnie
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetnie
OdpowiedzUsuńEj no sprawiasz że ja becze XD ;-;
OdpowiedzUsuńAle to chyba dobrze ;333
Boski rozdziaął jak wszystkie <3 <3