Muzyka

czwartek, 31 października 2013

Halloween ! :D

Wszystkiego najlepszego kochani z okazji Halloween :*

Ktoś chodził zbierać cukierki ?

+ bardzo dziękuję osobą które czytają moje opowiadanie i komentują <33

Pamiętajcie 6 kom. pod V rozdziałem = VI rozdział

Specjalnie dla was, moja ulubiona piosenka ,, Yo soy asi '' na Violetta en vivo,

Zakochałam się w tańcu Diego *-*

A wam jak się podoba ?

Piszcie w kom. ;)

środa, 30 października 2013

Rozdział V ~ Dostałem się !

Violetta
Po wyjściu z łazienki poszłam coś zjeść. Po zjedzeniu pysznych naleśników od Olgi usłyszałam dzwonek od drzwi.
- Olgo nie otwieraj, to pewnie Diego, to ja lecę - powiedziałam i wysłałam jej całusa.
- Dobrze Violu miłego dnia - uśmiechnęła się.
Już miałam otworzyć drzwi gdy zatrzymał mnie tata który schodząc ze schodów zatrzymał się przy fortepianie.
- A gdzie ty się wybierasz nie żegnając się ze swoim super tatą ? - zapytał z uśmiechem.
- Nawet nie zamierzałam - zaśmiałam się i przytuliłam go, a on pocałował mnie w głowę.
- Znacznie lepiej, zmykaj do szkoły, aa właśnie kto dzwonił ? - zapytał, o nie znów się zaczyna.
- Yyyy kolega po mnie przyszedł bo niedaleko mieszka - powiedziałam biegnąc w stronę drzwi.
- Violetto - powiedział, już wiedziałam że ma jeszcze wiele pytań.
- Śpieszę się, muszę lecieć, ciao - posłałam mu buziaka i szybko wyszłam.
Wychodząc złapałam Diego za rękę i odciągnęłam kawałek nic nie mówiąc na co on
- Też miło cię widzieć - zaśmiał się, dalej będą przeze mnie ciągniętym.

Wyszliśmy za ogrodzenie mojego domu, puściłam go i zaczęłam tłumaczyć:
- Wybacz Diego, ale wiesz mój tata jest ... - nie wiedziałam jak to ująć.
- Za troskliwy ?
- No można tak to ująć - uśmiechnęłam się.
- Spoko, całkiem fajnie zaczęty dzień - zaśmiał się.
- Haha bardzo śmieszne - klepnęłam go po plecach.

Przez resztę drogi dużo rozmawialiśmy, opowiedziałam mu trochę o moim tacie, pośmialiśmy się.Trzeba przyznać że bardzo dobrze się z nim dogaduję.

Diego
Już prawie doszliśmy do Studia i nagle coś sobie przypomniałem.
- O właśnie Violu, jak ci się podobała wczorajsza piosenka ?
- Brak mi słów była śliczna, cudna, no po prostu świetna, masz talent.
- Bardzo dziękuję - powiedziałem dumny.
- A masz może tekst przy sobie ?
- Mhm, dokończony i do tego mam jeszcze nuty - pościłem jej oczko.
- O świetnie bo dziś mam przerwę po między zajęciami, to będę mogła ją zagrać na keyboardzie - chyba się ucieszyła.
- To super, jeszcze pogadamy z resztą i jak dobrze pójdzie to, to będzie nasza piosenka na zajęcia - ale się ciesze.
- Wiesz co ? O czymś mi przypomniałeś - i nagle bum, dostałem w brzuch z łokcia.
- Ała, za co to ? - chyba się domyślam.
- Za zdjęcie.
- Ale tak słodko spałaś, no musiałem je zrobić - zrobiłem słodki uśmieszek.
- Wiesz co wybaczam ci, ale to tylko dlatego że napisałeś taką ładną piosenkę - uśmiechnęła się.
- Uffff dziękuję piosenko - pocałowałem kartkę z tekstem.
- Dobra chodzi bo się spóźnimy - powiedziała i znów zaczęła mnie ciągnąć, co ja worek jestem ? - zaśmiałem się w duchu.

Doszliśmy do Studia i razem udaliśmy się na pierwszą lekcję z Beto. Oczywiście musiał on porozrzucać wszystkie kartki i wywrócić talerze od perkusji, ale bez tego to nie były by te same zajęcia. Wszyscy trochę śmialiśmy się z naszego nauczyciela pomyślałem że pogadam teraz z Maxim o piosence:
- Hejka Maxi.
- Siemka Diego, co tam?
- Napisałem piosenkę którą moglibyśmy użyci na zajęcia w grupach, co ty na to ?
- A ktoś już ją słyszałam ?
- Jak na razie tylko Viola.
- I spodobała się jej ?
- Jednym słowem to tak - uśmiechnąłem się.
- W takim razie musi być dobra, ale jeszcze wszyscy jej posłuchamy.
- Okej to przekaż to jeszcze Cami i Fran, o i jeśli chcesz to mam jeszcze jeden tekst to zobacz go sobie i pokaż dziewczyną, muszę lecieć do Pablo spytać o papiery i zobaczyć czy zostałem przyjęty.
- Spoko, to leć, coś przeczuwam że się dostałeś - uśmiechnął się szczerzę.
- Mam nadzieję - odpowiedziałem i udałem się do pokoju nauczycielskiego.

Violetta
Okej mam przerwę to czas sprawdzić piosenkę na keyboardzie.
Efekt wyszedł wspaniale. Była bardzo ładna, sama bym takiej nie napisała. Nagle w refrenie ktoś do mnie dołączył. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam Diego który wszedł do klasy i zaczął ze mną śpiewać. No racja bo kto jeszcze mógłby to zrobić, skoro to on ją napisał i nikt jeszcze jej nie słyszał poza nami ?

Diego
Ale się cieszę ! Dostałem się do Studia On Beat. idę to powiedzieć reszcie.Idąc usłyszałem piękny głos śpiewający moją piosenkę. Można się było domyślić kogo to głos, rzecz jasna Violetty. Poczekam na refren i razem z nią zaśpiewam.

Violetta
Skończyliśmy śpiewać i nastała chwila ciszy. Jeszcze nigdy nie czułam takiej radości i ciepła z powodu śpiewania z kimś piosenki, ale ponieważ to Diego ... Violetto o czym ty myślisz ? Muszę dojść w końcu do tego co czuję, jeśli na prawdę się w nim zakochałam ? Może dlatego tak szybko zerwałam z Leonem, bo może już wtedy wiedziałam ze spodoba mi się Diego ? Matko co ja wygaduję. Dobra koniec ciszy bo robi się niezręcznie:
- Na żywo brzmisz lepiej - zażartowałam
- Tak wiem, dzięki - powiedział, oczywiście ze swoją skromnością - Musze przyznać że bardzo pięknie śpiewasz Violu.
- Dziękuję - czy ja się zarumieniłam ?
-O właśnie ty jako pierwsza się czegoś dowiesz.
- Czego ?
- Uwaga ... przygotuj się - chciał mnie chyba potrzymać w niepewności.
- No mów !
- Dostałem się do Studia ! - powiedział uradowany.
- Diego to wspaniale - przytuliłam go mocno.
- Violu ale jak połamiesz mi żebra to, to nie będzie ,,wspaniałe'' - powiedział podkreślając słowo wspaniałe.
- Oj wybacz, ale bardzo się cieszę, czyli teraz będziemy codziennie razem chodzić do Studia ?
- Tak wiem że się bardzo cieszył, bo kto by nie chciał zaczynać dnia spotykając na początku Diego ? - on to jest na prawdę bardzo skromny.
- Dobrze, dobrze panie skromny choć pochwalisz się reszcie.
- To chodźmy.
Wyszliśmy z sali muzycznej i zaczęliśmy szukać naszych znajomych. Niestety nigdzie ich nie było.
- Ej czy coś się stało i my o tym nic nie wiem ? - spytał Diego
- Hmmm sama nie wiem co się dzieje.
Nagle dostałam esemesa, od Fran:

Violu szybko musisz nam pomóc, Diego też się przyda,
chodzicie szybko do Resto. Sami nie damy rady !

- Kto napisał ? - spytał Diego
- Fran, pisze byśmy szybko przyszli do Resto.
- Wiesz o co chodzi ?
- Nie, ale zaraz się dowiemy, chodź idziemy.

Udaliśmy się w stronę baru. Gdy weszliśmy w jego próg nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom ...

________________________________________________________________

V rozdział gotowy, trochę dłuższy i do tego długo go pisałam xD

Jak wam się podoba ? Piszcie w kom. :*

6 KOM. = VI ROZDZIAŁ


wtorek, 29 października 2013

Rozdział IV ~ Jak słodko wygląda

Violetta
Kiedy weszłam do pokoju cały czas myślałam o tym dniu. Był świetny: piosenka Diego, wypad do Resto i te nasze wygłupy, jedyne co nie było mi potrzebne to rozmowa z Leonem, nawet jak nie jesteśmy ze sobą to i tak musi wyciągać pochopne wnioski, ale nie przejmowałam się tym za bardzo przez to że nie mogłam doczekać się rozmowy z Diego przez speakerphone. O matko ! Tylko kiedy on zadzwoni ? Dziś a może jutro lub w ogóle za dwa dni ??

Wyszłam z łazienki gotowa do spania aż nagle usłyszałam że coś piknęło w moim laptopie.

Diego
Nie mogę się doczekać rozmowy z Violettą i by ją zobaczyć, może zadzwonię teraz ? Trudno jakby co to po prostu nie odbierze.

Violetta 
To Diego ! Ale się cieszę ale jestem już w piżamie, no trudno. Poprawiłam włosy i odebrałam :
- Hej Diego.
- Cześć Violu, wybacz że późno, ale chciałem już z tobą pogadać ... to znaczy wypróbować ten program. - trochę się jąkał.
- A ty jeszcze nie w piżamce ? Oj nie ładnie.
- Tak wiem, jestem taki niegrzeczny - zaśmiał się.
Jeszcze długo gadaliśmy aż zadałam mu pytanie:
- Diego zagrasz mi coś ?
- A coś konkretnego ?
- Sam wybierz.
- Hmmm to może albo wiesz co ? Zagram ci kawałek piosenki którą zacząłem pisać.Będziemy mogli użyć jej do pracy w grupach u Pabla.
- Zaskakujesz mnie coraz bardziej - zaśmiałam się.
- Myślę że ci się spodoba i reszcie też.
- A mogę wiedzieć jaki ma tytuł ? - spytałam.
- Hoy somos mas.
- Oooo jaki śliczny czyli pewnie piosenka jest taka sama - już nie mogę się doczekać aż ją usłyszę.
Wziął gitarę, a ja wtuliłam się w poduszkę.

Valió la pena todo hasta aquí
porque al menos te conocí

Valió la pena lo que vivimos
lo que soñamos
lo que conseguimos

Valió la pena, pude entender
que cada historia es una razón


Śpiewał ślicznie i tak samo grał, a piosenka była cudowna. Bardzo będę chciała ją z nim dokończyć i zaśpiewać na zajęciach - pomyślałam i uśmiechnęłam się w duchu.

Kiedy śpiewał, zaczęłam się robić senna i nie pamiętam w którym momencie .. usnęłam.


Diego
Czuję że piosenka spodobała się Violettcie. Skończyłem pierwszą zwrotkę bo tylko tyle napisałem i popatrzyłem na Violę. Czy ona ... zasnęła ? Oooo jak słodko wygląda. Nie będę jej budził:
- Miłych snów - powiedziałem cicho, choć wiedziałem że już mnie nie słyszy.
Ale jeszcze zanim się rozłączyłem musiałem zrobić zdjęcie jak śpi, tego bym sobie nie odpuścił - zaśmiałem się.

Violetta 
Ale miałam miły sen, śniło mi się że Diego zaśpiewał mi śliczną piosenkę a potem zasnęłam. Już wychodziłam z pokoju do łazienki ale usłyszałam dźwięk wiadomości z mojego laptopa. Była to wiadomości od Diego i to ze zdjęciem :

Super mi się wczoraj z tobą gadało. W końcu nie podałaś mi swojego numeru.
Tu masz mój : 691-000-458
Przyjdę jutro po cb o 8 ;)
Ps. Słodko śpisz :D





Czyli to nie był sen ! Zabiję go za to zdjęcie, ale miło mi że mu się podobała wczorajsza rozmowa, zresztą tak samo jaki mi i jeszcze po mnie przyjdzie, to może jednak mu odpuszczę - uśmiechnęłam się.
Właśnie którą mamy godzinę ? Jest 7 czyli mam jeszcze godzinę, na spokojnie się wyrobię. Już nie mogę się doczekać zajęć z Pablem i omówienia piosenki Diego z Francescą , Camilą i Maxim, coś czuję że im się spodoba - pomyślałam i udałam się do łazienki.

_____________________________________________________________________

IV rozdział gotowy :D

A jak wam się podoba ? Piszcie w kom. :*

5 KOM. = V ROZDZIAŁ

poniedziałek, 28 października 2013

Rozdział III ~ Jak jeszcze raz tak zrobisz

Violetta
W drodze do Resto cały czas myślałam o piosence którą zaśpiewał Diego, bardzo mi się spodobała aż muszę go o nią zapytać, czemu jeszcze nie słyszałam tej piosenki ?
- Diego, małe pytanko - uśmiechnęłam się.
- Słucham, jakie ?
- Strasznie spodobała mi się piosenka którą zaśpiewałeś, jaki ma tytuł ? - spytałam zaciekawiona.
- Yo soy asi, bardzo się cieszę że ci się spodobała bo sam ją napisałem - mówiąc to cały czas pokazywał swoje zęby w uśmiechu.
- Naprawdę ? Wow Diego trzeba przyznać że piosenki piszesz świetne - poklepałam go po ramieniu.
- A co myślałaś że nie napisałbym tak super piosenki ? - udawał obrażonego.
- Oj spokojnie, wiem że jesteś najlepszym tekściarzem - powiedziałam sarkastycznie.
- I jeszcze wyczuwam sarkazm, o nie doigrałaś się - w tym momencie podniósł mnie i jak plecak zarzucił na ramię i zaczął się kręć, a Camila tylko się śmiała.
- Przestań Diego, już wystarczy - mówiłam cały czas się śmiejąc.
- No nie wiemm może jeszcze trochę ? - zaśmiał się i zaczął szybciej się kręcić
- Diegoooo - krzyknęłam w śmiechu.
Wtedy mnie postawił, kręciło mi się w głowię.
- Jesteś straszny - uderzyłam go w brzuch.
- Tak, tak wiem i za to mnie lubisz - uśmiechnął się.
- Już nie, teraz ja jestem obrażona - odwróciłam się od niego.
- Oj Violu, bo będę płakał - zaczął szykować się do płaczu. Czy on umie płakać na zawołanie ?
- Dobra, dobra tylko jak jeszcze raz tak zrobisz - pogroziłam mu, śmiejąc się.
- Tak, tak wiem.
- Dość wygłupów, bo zaraz pomyślą że się zgubiliśmy - wtrąciła uśmiechnięta Cami.

W końcu doszliśmy do baru. Wszyscy się pytali co tak długo, więc opowiedzieliśmy im wszystko co stało się w drodze, oczywiście wszyscy zaczęli się śmiać włącznie ze mną. Potem pytali się Diego jak mu poszło i czy może nie zaśpiewał by teraz dla nich. On odmówił, próbowaliśmy siłą wepchnąć go na scenę ale nic to nie dało.

Siedzieliśmy w Resto już długi czas i zaczęliśmy rozchodzić się do domów. Szłam z Diego w tą samą stronę. Już wychodziliśmy i mieliśmy się rozdzielić od innych, aż ktoś złapał mnie za rękę Był to Leon:
- Violu, możemy pogadać ?
- Diego idź powoli, zaraz cię dogonię.
- Okej - chyba trochę posmutniał, ciekawe czemu ?

Diego 
Zapomniałem jej spytać czy Leon to jej chłopak. Mam nadzieję że nie, bo chyba naprawdę zaczynam się zakochiwać i jeszcze dziś kiedy ją zobaczyłem śpiewając tą piosenkę, coś mi kazało zaśpiewać to własnie jej.

Violetta
Diego odszedł już trochę dalej, czas pogadać z Leonem:
- Dobra Leon o co chodzi ?
- Chodzi o nas, cały czas cię kocham i tęsknię za tobą. A ty już znalazłaś sobie nowego chłopaka ?
- Co ? Kogo ?
Leon wskazał głową idącego Diego.
- Diego ? To nie mój chłopak.
- Tak ? To czemu idziecie razem ?
- Bo mieszkamy w tą samą stronę, tylko on mieszka jeszcze kawałek za mną, widzisz ? Dlatego nie chciałam już z tobą być, wyciągasz zbyt pochopne wnioski, czy jeszcze chcesz coś powiedzieć ?
- Tak, chcę. Jeśli nie chcesz ze mną być to dobrze, chociaż i tak, tak łatwo nie odpuszczę, ale proszę cię o jedno.
- O co ?
- Gadajmy ze sobą normalnie, jak przyjaciele ze szkoły, dobrze ?
- Dobrze to mogę ci obiecać.
- To świetnie, w takim razie ja lecę, jeszcze kiedyś wrócimy do rozmowy o nas. Pa - machą ręką i odszedł.
- Cześć.
Kiedy Leon poszedł zaczęłam biec by dogonić Diego

Diego
Strasznie długo rozmawiają, a co jeśli tylko powiedziała że mnie dogoni, a tak naprawdę poszła gdzieś z nim ? Diego o czym ty myślisz przecież to Violetta, nie zrobiła by czegoś takiego, nagle ktoś klepną mnie po plecach, była to Viola:
- Już jestem - odparła
- Już się bałem że tam zostaniesz - udawałem smutnego.
- No coś ty, nie jestem taka - szturchnęła mnie łokciem.
- Vilu teraz ja mam do ciebie małe pytanko.
- Jakie ?
- Czy Leon to ... no wiesz .... twój .... chłopak - trochę bałem się spytać.
- Kiedyś tak, ale nie jesteśmy już razem - powiedziała, w głębi ducha się ucieszyłem.
- Przykro mi.
- Nie musi, po prostu wyciągał za szybko pochopne wnioski a ja nie chciałam tego dalej znosić - chyba trochę posmutniała.
- Violu - stanąłem przed nią i złapałem za rękę - nie przejmuj się, jesteś za ładna by się smuć, głowa do góry - chyba ją pocieszyłem
- Dzięki Diego - trochę mocniej złapała moją rękę.
- Chodź odprowadzę cię do domu, a jeśli chodzi o moją piosenkę to mogę ci ją kiedyś zaśpiewać i nauczyć, jeśli będziesz chciała - zaproponowałem, miałem nadzieję ze się zgodzi.
- Świetnie ! Bardzo się cieszę, masz speakerphone ?
- Mam i kamerkę też - hmmm ciekawe czemu się pyta.
- O to fajnie bo wiesz ... może byśmy sobie pogadali ... i oczywiście umówili żebyś nauczył mnie piosenki - chyba nie chciała dodać tej części o nauce.
- Pewnie - uśmiechnąłem się i wtedy zauważyłem że jesteśmy już pod jej domem.
- To ja idę dalej, super się dziś bawiłem.
- Ja też - uśmiechnęła się.
- To jeszcze zadzwonię - powiedziałem i zacząłem się oddalać.
- Ale nie masz mojego numeru ! - krzyknęła Viola
- Podasz mi na czacie jak będziemy gadać - puściłem jej oczko.
- Oki, to cześć.
- Ciao - powiedziałem i udałem się w stronę mojego domu.

Violetta
Już nie mogę się doczekać aż pogadam z nim na erphone'ie. Dziwne ciepło przychodzi przeze mnie jak o tym myślę i jeszcze dziś podniósł mnie na duchu, kurcze czy ja się zakochałam ? Ale co jak on nie czuję tego samego ? Może niedługo sama się o tym przekonam.

_______________________________________________________________

Oto III rozdział, jak wam się podoba ?

Piszcie w kom :*

4 KOM. = IV ROZDZIAŁ

niedziela, 27 października 2013

Rozdział II ~ Przesłuchanie

Violetta
Po naszym jakże zabawnym biegu do Studia i tak się spóźniliśmy, ale tylko 5 minut. Wbiegliśmy szybko razem do sali i wszystkie spojrzenia padły na nas. Widać że wszyscy byli trochę rozbawieni bo wciąż byłam na jego plecach. Kiedy spojrzałam na Leona zaczęłam się zastawiać czy wzrokiem można zabić, ale tym bardziej powinien przejmować się Diego bo to jego najbardziej przeszywał swoimi oczami. Po całym zamieszaniu Pablo (bo to z nim mieliśmy pierwsze zajęcia) kazałam nam usiąść i przyłączyć do jakiejś grupy. Ja jak zwykle byłam z Fran, Cami i Maxim, a kiedy spojrzałam na Diego zobaczyłam ze nie wiem co zrobić więc zapytałam się Pabla:
- Ilu osobowe mogą być grupy ?
- Najwięcej może być 5 osób - odpowiedział, chyba wiedział czemu się o to pytam.
Po tych słowach podeszłam do Diego i zapytałam:
- Chcesz być z nami w grupie ?
- A twoi przyjaciele nie będą mieć nic przeciwko ? - odparł.
Odwróciliśmy się i spojrzeliśmy na grupę. Wszyscy pokręcili przecząc głowami.
- Czyli będziesz ? - zapytałam z uśmiechem.
- Skoro mogę, to pewnie - odpowiedział i usiadł między mną a Fran.

Skończyły się już lekcje. Mieliśmy zamiar wybrać się na coś do Resto Band'u i pomyślałam że spytał się Diego czy nie chciałby pójść z nami:
- Diegooo! - zawołałam.
- Słucham Violetto ? - podkreślił moje dwa ,,t'' w imieniu.
- Nie chciałbyś wybrać się z nami na koktajli ? - pytając się, stanęli za mną Fran, Cami, Maxi, Broadway, Andres i Leona. Zaraz, Leon ? No nie ważne.
 - Wybaczcie ale teraz nie mogę, może potem do was dojdę - pościł mi oczko.
- A co teraz będziesz robił ?
- Jeszcze nie jestem oficjalnym uczniem Studia i żeby to zmienić muszę iść jeszcze na przesłuchanie ze śpiewu, mam nadzieję że dobrze mi pójdzie - uśmiechnął się trochę nie dowierzając że może mu się udać.
- Dasz radę ! - krzyknęliśmy wszyscy razem.
- Nawet nie wiecie jak śpiewam - zaśmiał się.
Wszyscy zaczęli się jąkać.
- A ja chyba wiem jak śpiewasz - mówiąc to przypomniałam sobie mój sen.
- Tak ? A skąd ? Podsłuchiwałaś mnie pod prysznicem ? - mówiąc to wszyscy zaczęli się śmiać.
- Haha nie. Może kiedyś się dowiesz - też pościłam mu oczko.
- Dobra, ja lecę trzymajcie kciuki potem do was dojdę, jeśli znajdę to miejsce.
Wszyscy życzyli mu powodzenia i udali się w stronę wyjść wtedy ja krzyknęłam:
- Zostanę tu z Diego i potem go zaprowadzę
- W takim razie ja też - odparła Cami.
- Okej, będziemy czekać - powiedziała Fran i z resztą grupy wyszła ze Studia
- Chodź Cam bo zaraz zaczyna - pośpieszyłam ją.

Stanęłyśmy w drzwiach od sali śpiewu. Diego zaczął śpiewać. Matko mój sen nie kłamał, on na prawdę pięknie śpiewa, ale chyba trochę się denerwuję bo widzę że nogi trochę mu drżą. Spojrzał na mnie kontem oka i nagle ktoś mnie popchnął lekko przed siebie. Wtedy od się odwrócił i .. zaczął śpiewać dla mnie ? Zrobiło mi się nagle ciepło, nawet kiedy Leon tak robił nie miałam takie uczucia ciepła jak teraz. Czy to coś znaczy ? Wiem jedno, poszło mu świetnie na pewno dostanie się do Studia.

Kiedy skończył śpiewać wszyscy zaczęli klaskać: Pablo, Beto i Angie którzy go oceniali i oczywiście Ja i Cami i .. Ludmiła ? To ona mnie popchnęła, nawet jej nie zauważyłam. Diego zszedł z małej sceny i przytulił mnie. Przytulił ?
- Violu musiałem - odsunął się trochę - bardzo ci dziękuję że tu byłaś, dzięki tobie przestałem się denerwować- mówił to cały czas uśmiechając się i trzymając mnie za ręce.
- Nie ma za co i wiesz co ? Wiedziałam że pójdzie ci świetnie - odparłam.
- A powiesz mi czemu powiedziałaś że chyba wiesz jak śpiewam ?
- A jak ci powiem że śniło mi się jak śpiewasz i teraz okazało się że mój sen nie kłamał ? - odpowiedziałam pytaniem.
- Hmmmm ucieszyłbym się.
- To możesz się cieszyć bo tak było - lekko się zaśmiałam.
- Serio ? A co śpiewałem ? - zapytał zaciekawiony.
- Wiesz co, już nie pamiętam - nie chciałam mu mówić że śpiewał piosenkę Leona.
-To idziemy na te koktajle ? Już się pewnie tam denerwują - wtrąciła Cami.
- Idziemy ? - zapytałam patrząc na Diego.
- Idziemy - uśmiechnął się i wszyscy razem poza Ludmiłą która nagle gdzieś znikła, ruszyliśmy w stronę baru.

______________________________________________________________________

II rozdział z dedykiem dla Adminki Clary z Violetta to życie Polaków z okazji urodziny.
Wszystkiego najlepszego od Adminki Tini :*

A jak podobał wam się rozdział ? Piszcie :3

III ROZDZIAŁ = 3 KOMENTARZE



sobota, 26 października 2013

Rozdział I ~ Sen

Violetta
Spałam sobie smacznie gdy nagle zaczęły do mnie dochodzić słowa piosenki Leona ,,Voy por ti''. Na refren wstałam prędko z łóżka i pobiegłam za muzyką. Nie mogłam znaleźć miejsca skąd pochodził głos. Gdy nadal szukałam tego miejsca zrozumiałam że nie był to głos Leona. Nie znałam go, był nowy i do tej pory go nie słyszałam. Nagle znalazłam się w salonie gdzie przy fortepianie siedział ciemno ubrany chłopak. Wciąż śpiewał jedną z moich ulubionych piosenek. Zawołałam:
-Kim jesteś ?
Wtedy się odwróciła. A ja krzyknęłam zaskoczona:
-Diegoooo?!

Wstałam. to był tylko sen.Co on oznaczał ? Czemu Diego śpiewał piosenkę Leona którą kiedyś dla mnie napisał ? Nagle z zamyśleń otrząsnął mnie głos Olgi:
- Vilu kiedy zejdziesz na śniadanie ? Masz później do Studia ?
Wtedy ze zdziwieniem popatrzyłam na zegar: 8:30 ! Spóźnię się na zajęcia o 9 !
Szybko pobiegłam do łazienki. Zajęło mi wszystko 15 minut. Matko mam jeszcze 15 minut ! Zbiegłam szybko ze schodów chwyciłam kanapkę przygotowaną przez Olgite i wybiegłam z domu w stronę Studia słysząc pytanie Olgi:
- A co ze śniadaniem do szkoły ?!
Na które nie zdążyłam odpowiedzieć.

Diego
,,Śliczna jest ta dziewczyna z którą wczoraj rozmawiałem w Studio, ciekawe czy dziś ją spotkam? Ale ten chłopak był trochę hmmm dziwny ?'' Rozmyślałem tak w drodze do szkoły.
Szedłem ulicą myśląc wciąż o pięknej i miłej brunetce ze wczoraj. Miała na imię Violetta. Imię świetnie do niej pasuję.Kurczę Diego czemu ty jej od razu nie poprosiłeś o numer ? Głupi, głupi. Mam nadzieję że dziś znów ją zobaczę, tylko by nie było tego chłopaka w pobliżu, ale zaraz, a jak ona z nim była ? Kurcze jeśli tak to nie chcę psuć jej związku, ale też nie mogę o niej zapomnieć.Czy ja się zakochałem ?
Zostało mi jeszcze 7 minut do zajęć. No pięknie Diego, pierwszy dzień a ty pewnie jak zwykle się spóźnisz. Nagle poczułem że ktoś na mnie wpadł.

Violetta
Biegłam przed siebie nie zwracając uwagi na przechodniów, aż w końcu na kogoś wpadłam. Spojrzałam w górę na wyższego ode mnie chłopaka i zawołałam:
-Diego ?!
-Violetta ?! - zawołał moim tonem głosu.
Potem zaczęliśmy się śmiać, zawet nie wiedząc z czego. Diego nagle zaczął rozmowę.
-Uuuuu nie ładnie tak się spóźniać - pogroził mi palcem.
-To samo mogę powiedzieć o tobie - złożyłam ręce i udawałam poważna.
-Cooo ja ? Ja się nie spóźniam ja po prostu mam yyy no później zajęcia.
-Tak ? A nie jesteś przypadkiem ze mną w klasie ?
-Kurcze myślałem że zapomniałaś - uśmiechnął się.
Jaki on ma śliczny uśmiech - pomyślałam.

W końcu zauważyłam że jesteśmy bardzo blisko siebie. Nie odsunęłam się od niego kiedy na niego wpadłam, a on pewnie też nie zwrócił na to uwagi.
Chyba się domyślił o czym myślałam bo w końcu też to zauważył i trochę się zarumienił i powoli odsunął.
- Tooo yyy pójdziemy razem do Studia ? - trochę zaczął się krępować.
- Pewnie ale będziesz musiał mnie dogonić.
- Czemu ? - zapytał ze zdziwieniem.
- Bo zostało nam jeszcze 5 minut do zajęć.
Już miałam zacząć biec, ale złapał mnie za rękę i powiedział:
- Wiesz co mam lepszy pomysł - uśmiechną się trochę szyderczo, ale tak słodko.
- Trochę się boję - powiedziałam z uśmiechem.
- Spokojnie.
Złapał moją drugą rękę i przerzucił na plecy jak na barana.
- Co ty robisz ? - spytałam, śmiejąc się.
- Trzymaj się mocno i nie puszczaj.
Mówiąc to zaczął biec w stronę Studia. Na początku trochę się śmiejąc.

___________________________________________________________________

Mamy pierwszy rozdział :D

Jak wam się podoba ? Piszcie w kom. :*

czwartek, 24 października 2013

Prolog

Violetta

,, Drogi pamiętniku,
Już nie mogłam tego znieść, zerwałam z Leonem. Dlaczego ? Powtarza się znów sytuacja która była z Tomasem. Chociaż że byłam z Leonem a Tomi był tylko moim przyjacielem, on miał problemy i zawsze mi narzucał że znów mi się podoba, że go kocham. Potem Tomas wyjechał i zaczęło się wszystko układać aż nagle pojawił się on. Diego. Wysoki chłopak, z ciemnymi oczami i w skórzanej kurtce.
Nigdy go wcześniej nie widziałam, więc stwierdziłam ze jest nowym uczniem. Podeszłam, przedstawiłam się on zrobił to samo chwilę pogadaliśmy i nagle Leon podbiega do mnie łapie mnie za rękę i odciąga od Diego i zaczyna mówić -co, spodobał ci się ? już chcesz mnie zostawić ? powtórka jak z Tomasem ? 
A ja chciałam tylko się z nim zapoznać i może nawet zaprzyjaźnić, chyba to że mam chłopaka nie znaczy że nie mogę mieć przyjaciela ? Kiedy zapytał się go czemu tak nie reaguję jak gadam z Maxim zaczął się jąkać i mówić że to nie to samo. To jak inaczej mogę to zrozumieć ? Po prostu nie miał do mnie takiego zaufania jak ja do niego. Więc powiedziałam mu że nie będę tego już znosić i byśmy zostali przyjaciółmi, on tylko powiedział - skoro uważasz że tak będzie lepiej - i odszedł, a ja wróciłam do domu. 
Jestem już zmęczona. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy. ''


_______________________________________________________________________________

Jest prolog :D
Jak wam się podoba ? 
Piszcie w kom. :*

Zaczynamy ! :D

Witajcie wszyscy fani Diegoletty <3
 
Chcę przywitać was na jednym z nielicznych blogów o wyżej powiedzianej parze 

Dzisiejszy dzień spędzę na przygotowaniu wyglądu itp.
A potem zacznę pisać opowiadanie :3
Będę się podpisywać / Tini 
Z góry proszę o nie hejtowanie mnie za to że jestem za tą parą a nie za Leonettą bo każdy ma prawo do innego zdania.

Będzie ktoś z was czytał ? :D

Piszcie kom. :*

/ Tini