,,Dom Violetty''
Violetta
Poszłam z chłopakami na górę szukać czegoś na czym mogliby się przespać, niestety nie było tego dużo, ale zaraz coś wymyślimy.Kiedy zeszliśmy na dół dziewczyny kładły jedzenie na stolik przy kanapie:
- Widzę że sporo znalazłyście - powiedziałam gdy byłam już z chłopakami na dole.
- No sporo, ale trochę się naszukałyśmy - odpowiedziała Naty.
- Ej czy tego nie jest za mało ? - spytała się Fran patrząc na rzeczy które chłopcy odkładali na podłogę.
- Eee no właśnie, trzeba coś wymyślić - odpowiedziałam.
- Ja mam pomysł ! - wtrącił Diego podnosząc rękę do góry.
- Jaki ? - zapytaliśmy.
- A więc - zaczął - Fede niech śpi na kanapie bo jest sam.
- No dzięki - zaśmiał się Federico, a następnie my.
- Sorki to nie miało tak zabrzmieć - zaśmiał się Diego.
- Dobra, spoko, ja na kanapie co dalej ? - zapytał mój kuzyn.
- To tak ty na kanapie, Maxi z Naty na jednym materacu, Broadway z Cami na drugim ...
- Diego jest jeszcze wolny pokój mojego taty i Angie - podpowiedziałam mu.
- Ooo to w jednym mogą spać Leon z Larą,a w drugim Marco z Fran.
- Czyli widzę że tylko ja jestem nie do pary - zaczął udawać smutnego Fede.
- A co z nami Diego ? - zapytałam go.
- My będziemy spać u Ciebie w pokoju - odpowiedział z uśmiechem.
- Tak myślałam ze to powiesz, ale spoko. Zgadzam się z Diego a wy ? - skierowałam pytanie do wszystkich przyjaciół którzy zgodnie pokręcili głowami na tak.
Kiedy wszystko już było ustalone razem z dziewczynami poszłyśmy przebrać się w piżamy, a w tym czasie chłopcy szukali jakiegoś filmu który potem obejrzymy, łatwo było się domyślić co wybiorą.
Zeszłyśmy z dziewczynami na dól już w piżamkach:
- Teraz wy idziecie - powiedziała Cami.
- Nie, nie idziemy jest za wcześnie - odpowiedział Maxi.
- Ej chłopaki jest już po 23.
- No właśnie, pójdziemy po filmie - odpowiedział Broadway.
- A co wybraliście ? - spytałam.
- Horror ! - odpowiedzieli wszyscy razem.
- A nie mówiłam ? - zwróciłam się do dziewczyn.
- Dobra chodzicie tu do nas i oglądamy - powiedział Diego, no tak cały czas byłyśmy na schodach. Dziwne że jeszcze nie obudziliśmy Olgi tym naszym gadaniem.

- Fede co ty wyprawiasz ? - spytałam zanim film się zaczął.
- Nie widać ? Każdy kogoś ma a ja mam misia - odpowiedział wtulając się w misia, skąd on go wytrzasnął ? Zaczęliśmy się z niego śmiać.
- Tak śmiejcie się dalej z samotnego a za razem przystojnego chłopaka - stwierdził.
Film się zaczął wszyscy oglądali w ciszy co jakiś czas coś podjadając ze stolika.
Kiedy film się skończył, byłam już lekko śpiąca, to samo zauważyłam po innych dziewczynach, a Ci nasi chłopcy wciąż siedzieli w ubraniach. dobrze że jutro sobota.
- Violu nie czas na spanie - lekko szturchnął mnie Diego.
- Nie śpię - zaśmiałam się też go szturchając tylko mocniej.
- Ej zagrajmy w coś ? - wtrącił Fede.
- W co na przykład ? - zapytała Cami, siedząca koło niego.
- Może w butelkę ?
Chłopcy rzucili mu groźne spojrzenia.
- Na pytanie lub zadanie - zaśmiał się.
- Aaaaaaaa - powiedzieli wszyscy.
- To jak ?
- Okej - odpowiedzieliśmy wszyscy razem. Usiedliśmy na podłodze w kółku a Fran poszła po pustą butelkę do kuchni.
- Ja kręcę ! - krzyknęłam.
- Czemu niby ty ? - zapytał zawiedziony Fede.
- Bo dziś moje urodziny.
- Ha, o nie moja droga one były wczoraj, zobacz na zegarek - posłuchałam się go, było już po północy czyli oficjalnie była już sobota.
-Oj no weź.
- Dobra kręć - zgodził się.
Zakręciłam i na szczęście wypadło na Diego.
- Co mam zrobić skarbie ? - zapytał.
- Hmmm jak myślisz ? - odpowiedziałam pytaniem wskazując na moje usta które pocałował delikatnie.
Bawiliśmy się w to z jakąś godzinę, najśmieszniejsze i ostatnie zadanie dała Fran Fede który musiał iść pod prysznic w ubraniu. Hahahaha nikt nie mógł tego przegapić i wszyscy poszli patrzeć jak mój kuzyn wchodzi do kabiny a Francesca odkręca wodę. Wszyscy się śmialiśmy, ale jemu za bardzo do śmiechu nie było:
- Czyli Fede pierwszy się przebiera - powiedział Diego i wyszliśmy z łazienki by Federico mógł spokojnie załatwić swoje sprawy.
- Kochani sorki ale ja już ledwo stoję idę do pokoju, dobranoc - powiedziałam do wszystkich.
- Ja tak samo już się kładę - stwierdziła Fran.
Okazało się że już wszystkie dziewczyny są zmęczone, więc każda poszła do miejsca w którym miała spać, a chłopcy poszli do kolejki do łazienki.
Zapisałam parę zdań w pamiętniku, po czym wstałam z łóżka. W tej chwili do pokoju wszedł Diego:
- Czemu ty nie w piżamie ? - spytała, gdy zobaczyłam że był jeszcze w ubraniu.
- Bo jestem ostatni w kolejce a Leon strasznie długo tam siedzi, a co jak robi to specjalnie ? - zapytał.
- Co ty gadasz, nie pamiętasz ze rozmawialiśmy z nim ? On ma Larę, ja mam Ciebie i wszystko gra - powiedziałam łapiąc go za rękę.
- Masz rację i muszę przyznać że ślicznie wygląda na tobie ta bransoletka.
- No wiem, bo jest od cudownej osoby - spojrzałam na niego.
- Tak wiem ze ode mnie - i znów jego skromność.
- To jak śpisz na podłodze tak ? - zapytałam, ukrywając śmiech.
- Że co ? Myślałem że pozwolisz mi spać ze sobą - powiedział z miną smutnego pieska.

Kiedy Diego przebrał się w soją piżamę która składała się z samych spodenek położyliśmy się do łóżka. Objął mnie ramieniem a ja wtuliłam się w niego. Przez chwilę leżeliśmy w ciszy, chciałabym by ta chwila trwała wiecznie, kiedy jestem przy nim wiem że nic mi nie grozi. Nagle w mojej głowie pojawiła się myśl: Co by było gdybym wtedy nie podeszła do nowego ucznia którym był, gdybym nie zerwała z Leonem, gdybym nie umówiła się z nim w teatrze. Z myśli wybudził mnie troskliwy głos Diego:
- O czym tak myślisz ?
- O nas - odpowiedziałam.
- A co dokładnie ?
- Co by było gdyby ... - przerwał mi całując mnie lekko w usta.
- Nie myśl o przeszłość, zajmijmy się tym co jest teraz.
- Wiem o tym, ale i tak zastanawiam się nad tym.
- Wiesz co ? Ja wiem co by się wydarzyło - powiedział uśmiechając się.
- Taak ? To może mi powiesz - zaśmiałam się.
- A więc tak, byłabyś dalej z Leonem, ja dostałbym się do studia i zaczął z tobą rozmawiać jak kolega z koleżanką, wiesz pytałbym się gdzie jest sala taneczna i i w końcu byśmy gadali na inne tematy. Po pewnym czasie byśmy się zaprzyjaźnili, a Leon byłby trochę zazdrosny ale ty byś mówiła że nie ma o co. W końcu zakochałbym się w tobie i robił wszystko byś była moja. Ty też byś zaczęła się we mnie zakochiwać, potem rzuciłabyś Leona mówiąc że już go nie kochasz i byłabyś ze mną i skończyło by się na chwili obecnej - pod koniec się zaśmiał.
- Czyli tak czy tak bylibyśmy razem ? - zapytałam nie dowierzając w jego skromność.
- No tak - uśmiechnął się.
Jeszcze trochę gadaliśmy aż nie wiem kiedy .... zasnęłam wtulona w jego tors.
_________________________________________________
Postanowiłam ze jeszcze nie czas by to robili xD Ale spokojnie w końcu do tego dojdzie, ale jak będą starsi.
A jak wam się podobał ten rozdział ? :3 Chyba ciot nudny ;-;
11 KOM = NEXT ;*
Grrr... -.-
OdpowiedzUsuńGrasz na moich nerwach xD Jak chcesz, u mnie nigdy do tego nie dojdzie, muahahahaha XDD
Dobrze że chociaż spali w jednym łóżku *-*
Diego bez koszulki, marzenia xD
Powinno się coś w tyn łóżku zadziać !
Usuńcudny <333
OdpowiedzUsuńmój Feduś spał sam :C
ja z nim pośpię *.*
haha, nie pytaj co brałam ;p
ale to mój mąż tak samo jak Marceli *.*
Dieletta <33
biedny Feduś musiał w ubraniach iść pod prysznic :C
skromny Dieguś *.*
I love it <3
haha, Leon najdłużej w łazience <3
czekam na next ;****
Mogę zastąpić misia Fede? :c
OdpowiedzUsuńOgólnie rozdział cudny <3
Kurde Ola, mam Ci krzywdę jutro w szkole zrobić? Mieli uprawiać seks a tu dupa :/
Ale i taaak super rozdział :3
Zgadzam się <333 Haha ! Uderz ją xp ! Mają uprawiać i tyle ! Będzie więcej czytających !
UsuńBiedny Fede no ale co tam i tak sodko
OdpowiedzUsuńMam do nadrobienia 1527392619 rozdziałów xd
OdpowiedzUsuńwiec nie spodziewaj sie dlugiego komentarza xd
Feduś moj biedny ;c
Mogla przyjsc Lu i z nim zamiast tego misia xd
Leon narcyz xd
Diego skromny xd
Jestem happy xd
za młodzi są xd
Dobranoc xd
biedny Federico, ehhhh :c Poszłabym do niego, żęby nie siedział sam hahaha </333
OdpowiedzUsuńAch, Diegoletta cudowna hmm *-* Marzenia ;* xd
Genialny ;*
OdpowiedzUsuńFede taki Forever Alone xD
Leon śpi z Larą a Dieguś z Vilu <3333
Violka, ja ci powiem co by było gdybyś nie podeszła wtedy do Diego:
Byłabym baaardzoo wkurzona na Cb ^.^
czekam na next ;*
Supcio rozdział. Biedny Fede :( Francesca trolface, a Feduś forever alone ;)
OdpowiedzUsuńCudnie :*** Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńCudnie :*** Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3 Haha, może ,,Już czas'' xd Czemu nie ;p
OdpowiedzUsuńNie muszą być pełnoletni.
Nikt się o niczym nie dowie.
Extra ;*
Czekam na next ;3
Hahah Boski Rozdział <3
OdpowiedzUsuńHhah Fede : Niby czemu ty?
Viola: Bo dziś moje urodziny XDD
Haha xD
Albo Fede z Misiem xD Jebłam na tym XDDD
Hahah Boski Rozdział <3
OdpowiedzUsuńHhah Fede : Niby czemu ty?
Viola: Bo dziś moje urodziny XDD
Haha xD
Albo Fede z Misiem xD Jebłam na tym XDDD