Muzyka

niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział XXII ~ Niedługo przyjedzie prezent ...

,,Przed Studiem''

Leon
Po rozmowie z moim przyjaciółmi o przyjęciu urodzinowym Violetty ruszyłem w stronę motoru który zaparkowałem na tyłach szkoły. Ja to jestem głupi, nie mogłem zaparkować bliżej ? Nogi mi odpadają po zajęciach z Jackie, trzeba przyznać że jestem bardzo mądry. Z rozmyśleń wybudził mnie dotyk czyjejś ręki łapiącej mnie za nadgarstek i obracającej w swoją stronę.
Okazało się że to był, nie kto inny jak Ludmiła:
- No cześć Leon - zaczęła.
- Czego chcesz Ludmiła ?
- Oj jakiś nie za miły się dla mnie zrobiłeś.
- Hmmm ciekawe czemu, mów czego chcesz bo chcę już wracać do domu.
- Może powiem jedno słowo: Violetta.
- No znam Violette. Brązowe włosy, ciemne ocz...
- Nie o to chodzi - przerwała mi.
- To o co ? Ludmiła streszczaj się.
- Nie jesteście już razem, co nie ? Nie chciałbyś tego zmienić ?
- Co ty znów knujesz ? - spytałem.
- Jaaa ? Ja nic nie knuję, po prostu chcę Ci pomóc - hahaha zaraz chyba pęknę ze śmiechu.
- Ty ? Pomóc mi ? Nie rozśmieszaj mnie, a po za tym, nie wiem czy wiesz, ale obecnie jestem z Larą i jest mi z nią bardzo dobrze, a Violetta jest z Diego.
- Co nie znaczy że nie chciałbyś znów do niej wrócić Verdas.
- O czym ty myślisz Ferro ?
- Przemyśl co Ci powiedziałam, a jak już zrozumiesz że chcesz by Viola do Ciebie wróciła, to daj mi znać - powiedziała, pstryknęła mnie w nos i poszła, uśmiechając się do siebie.
Matko tyle zachodu o nic - myślałem idąc znów w stronę mojego motoru.

Kiedy jechałem już do domu, myślałem o ty co mówiła mi Ludmiła. Może serio nadal chce z nią być ?
Verdas weź się w garść, masz Larę z którą jesteś szczęśliwy, co nie znaczy że z Violą bym nie był jeszcze bardziej. Czy ja serio o tym pomyślałem ? A nawet jeśli chciałbym, to Violi jest dobrze z Diego, czy byłbym w stanie zniszczyć ich związek tylko dla tego że jeszcze ją kocham ? Musze to jeszcze przemyśleć, ale wtedy okaże się że Ludmiła ma rację, to będzie dziwne.Jechałem jeszcze 5 minut aż dojechałem do domu.
Od razu po wejściu udałem się w stronę kuchni w której spotkałem moją mamę:
- Cześć mamo - powiedziałem i pocałowałem ja w policzek.
- Cześć skarbie, patrz co zrobiłam - powiedziała i wskazała na stół, na którym leżał duży tort z napisem ,,100 lat Violetto '' - jest cały czekoladowy, tak jak mówiłeś.
- To super, Viola uwielbia torty czekoladowe - powiedziałem.Aż przypomniały mi się czasy, jak tańczyłem z nią na jej 16 urodzinach i jej tata był jeszcze z Jade i ona kupiła tort truskawkowy. Viola nie cierpi truskawkowych rzeczy i nawet go nie tknęła, trochę było szkoda że nie zjadła swojego tortu urodzinowego, ale teraz będzie inaczej.
- Synku o czym tak myślisz ? - wybudziła mnie z rozmyśleń mama.
- O niczym - chyba mi nie uwierz.
- Violetta, prawda ? - spytała.
- Jak ty mnie dobrze znasz - odpowiedziałem.
- Przecież jestem twoją matką, Leon powiedz mi proszę, co się po między wami takiego stało ? Przecież byliście taką śliczną parką. Przychodziła do nas, często wychodziłeś z nią w różne miejsca, a teraz ? Co się stało ?
- Mamo no po prostu, zerwała ze mną. Ja jestem teraz z Larą, ona z Diego. Na początku była po między nami dziwna atmosfera, ale poszedłem do niej, pogadaliśmy i jest już wszytko okej, jesteśmy po prostu przyjaciółmi.
- Przyjaciółmi mówisz ? A nie chciałbyś by było jak dawniej ? - kurcze czy ona zgadała się z Ludmiłą ?
- Mamo nie gadajmy o tym. Może upieczemy jakieś ciastka na przyjecie ?
- Możemy upiec - już nie była taka radosna jak wcześniej - a wiecie już gdzie będzie przyjecie ?
- W barze karaoke, niedaleko Resto Band'u.
- Ooo super pomysł, kto na niego wpadł ?
- Diego - powiedziałem niechętnie.
- Mhm - wymruczała moja mama - to co ? Ruchy Leon, myj ręce i zabieramy się za pieczenie, nie będę siedziała w kuchni do rana - powiedziała z uśmiechem. Ona wie jak mnie pocieszyć.
- Haha już lecę - powiedziałem i udałem się do łazienki.

,,Dom Violetty ''

Violetta
Diego dziś niestety nie odprowadził mnie do domu. Ach ten łobuziak musiał nabroić i to akurat u Gregorio, dostanie mu się. Wchodząc do domu przywitała mnie jak zawsze uśmiechnięta Angie:
- Cześć Angie - powiedziałam.
- Cześć Violu, jak u Ciebie ? Wszystko gra ? - już wiem o co jej chodzi.
- Jeśli mówisz o tym co myślę to tak wszystko w porządku - odpowiedziałam.
- To świetnie, pamiętaj że już jutro twoje urodzinki, nie możesz się doczekać prawda ?
- I to jeszcze jak, już jutro moje 17 urodziny.
- Nie mogę w to uwierzyć, pamiętam jak byłaś taką malutką kruszynką - zaczęła gestykulować rękami.
- Dobrze Angie, rozumiem byłam taka malutka - zaczęłam ją udawać.
- Oj Violu ale ty zabawna jesteś, jesteś może głodna ?
- Nie dziękuję, nie jestem głodna, idę do swojego pokoju - oznajmiłam i poszłam na górę do pokoju.

Przez cały dzień myślałam o moich jutrzejszych urodzinach.Na dworze było już ciemno, a ja siedziałam przy biurku z włączonym laptopem i pisałam w pamiętniku, nagle usłyszałam dźwięk dochodzący z laptopa.
O Diego dzwoni - powiedziałam do siebie, po czym odebrałam.
- Jak się wracało samej do domu ? - powiedział z uśmiechem.
- Cześć, no smutno mi było bez Ciebie, ale jak widzisz dałam sobie rade. Słuchaj co ty zrobiłeś Gregorio ?
- Jaa ? No własnie nic.
- Czyli zatrzymał Cię po lekcjach bez powodu ?
- Wiesz może jestem jego ulubionym uczniem i chciał mi dać prywatnych lekcji ?
- Diego ... - zaraz mi powie.
- No dobrze, spóźniłem się na zajęcia i to tyle.
- Oj Diego nie ładnie - uśmiechnęłam się.
Spojrzał na coś koło niego
- Zaśpiewasz mi coś ?
- Mam zaśpiewać ? - kiedy prosi mnie o to, robi mi się tak miło.
- Tak, z chęcią posłucham, pociesz mnie po dodatkowych lekcjach z Gregorio - powiedział - kiedy śpiewasz, nie mogę się od Ciebie oderwać.
- Dziękuję Diego, co mam zaśpiewać ?
- Co chcesz, nie ważne co to będzie i tak w twoim wykonaniu będzie to brzmieć cudownie - jak lubię jak on zaczyna robić się taki słodki.
- Hmm to może ...

Grita fuerte que tienes el talento,
Canta vas a brillar,
Abre tu corazón al universo,
Anímate a soñar
Hoy no te detendrás
Anímate a soñar
Tu sueño es real

- Mówiłem że będzie pięknie - powiedział.
- Dziękuję, muszę kończyć, do jutra.
- Dobranoc skarbie - po jego słowach pocałowałam moją dłoń i dotknęłam nią kamerkę i szybko zamknęłam laptopa by nie komentował tego co zrobiłam. Zawsze jest mi strasznie miło i tak ciepło jak rozmawiam z nim przez erphone'a.

,, Dom Diego''

Diego
Po rozmowie z Violettą doszedłem do wniosku że jeszcze nie powiedziałem mojej mamie o przyjeździe Federica. Zszedłem na dół do salonu gdzie siedziała moja mama:
- Mamo, słuchaj zapomniałem Ci czegoś powiedzieć.
- A czego konkretnie ? - spytała.
- Niedługo przyjedzie jeden z moich prezentów dla Violetty.
- O to super, już nie mogę się doczekać aż zobaczę co ciekawego jej dasz.
- Ja też - teraz sobie uświadomiłem że nie za bardzo wiem jak on wygląda.
Usłyszałem dzwonek do drzwi.
- O to pewnie on - powiedziałem i poszedłem tworzyć. Kiedy otworzyłem drzwi moim oczom ukazał się uśmiechnięty, wysoki chłopak z wysoką grzywką.
- Hola, Diego ? - spytał.
- Tak to ja - powiedziałem podając mu rękę.
- Miło cię poznać - powiedział.
- Ciebie również, wchodź, zapraszam - powiedziałem i wpuściłem go do domu.
Kiedy wszedł i wciągną swoją walizkę mama się odwróciła i dziwnie na nas spojrzała.
- Fede przedstawiam Ci moją mamę - wskazałem na nią.
- Mamo przedstawiam Ci jeden z moich prezentów dla Violi - powiedziałem wskazując na niego przy tym się śmiejąc.
Na początku moja mama patrzyła na nas nic nie mówiąc aż nagle wybuchła śmiechem.
- Coś się stało proszę Pani ? - spytał Federico.
- Nie, nic prezencie - odpowiedziała cały czas się śmiejąc.
- Czyli ja tu jestem tylko rzeczą ? - spytał się patrząc na mnie.
- Nie, tylko powiedziałem mojej mamie że zaraz przyjecie mój prezent dla Violi i ty nim jesteś - w tym czasie podeszła do nas moja mama.
- Miło mi cię poznać, jestem Clara - przywitała go z uśmiechem.
- Mi również, jestem Federico, kuzyn Violetty. Diego pewnie Pani zapomniałam powiedzieć ze przyjadę, jeśli to jakiś kłopot to poszukam jakiegoś innego noclegu.
- Nie no co ty gadasz, śmiało rozgość się, zaraz przyniosę ze strychu składane łóżko i zabierzecie je do pokoju Diego.
- Ooo bardzo dziękuję - odpowiedział jej.
- A ty Diego - spojrzała na mnie - następnym razem mów mi trochę wcześniej jak duże są te prezenty - zaśmiała się.
- Sorki mamo, zapomniałem - powiedziałem.
- Dobra chłopaki chodzicie na górę.Odłożysz walizkę - spojrzała na Federica - a potem Diego pomożesz mi znieść to łózko ze strychu.
- Dobrze - odpowiedzieliśmy razem i udaliśmy się za moją mamą na górę.

Po tym jak znieśliśmy ze strychu łóżko dla Federica, mama zaproponowała mu coś do zjedzenia, oczywiście zgodził się ponieważ był bardzo głodny po podróży.
Po zjedzeniu kanapek dużo rozmawialiśmy, głównie o nas. Chciałem go lepiej poznać, a on mnie.Wydaję się bardzo fajnym kolesiem. Z chęcią się z nim zaprzyjaźnię:
- A jak układa Ci się z Violettą ? - zapytał.
- Bardzo dobrze - odpowiedziałem.
- To super, wiesz co powiem Ci że jesteś bardzo fajnym gościem, jeśli będę mógł tu zostać na pewno się spróbuje się z tobą zaprzyjaźnić - powiedział.
- Ha wiesz że myślałem o tym samym ?
- Hahaha przypadek ? Nie sądzę - powiedział, po czym zaczęliśmy się śmiać.
Gadaliśmy jeszcze bardzo długa aż nam obu zachciało się spać:
- Dobranoc - powiedziałem.
- Dobranoc - odpowiedział i poszliśmy spać.

__________________________________________

Huhuhuh już w następnym rozdziale urodziny Violi, mam na nie sporo pomysłów i zastanawiam się czy jakby co zrobić jeden długi rozdział czy po dwa, jak wolicie ?

A jak wam się podobał ten ? 
Nudny, fajny,spoko ? 

Chcecie kolejny ? :3

9 komentarzy:

  1. Fede, w końcu <3
    Rozdział cudowny :3
    Ale co ta Ludmiła wymyśla znowu, a Leon? ...Leon -.-

    Lepiej wg mnie, jak podzielisz urodziny Violi na dwa rozdziały :)

    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Federico prezentem xD
    Ja chce w prezencie Diego, moge? *-* XDD
    Te Ludmiły to powinny ginąc masowo wpadając pod pociąg xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Możesz zrobić je w 2 rozdziałach a ten rozdział był cudowny ♥ Nareszcie Fede *o* Co ta Ludmiła knuje ;/ i Leon niech lepiej zostanie z Larą ♥
    Nie mogę się doczekać urodzinek ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDNY <333
    Lu -.-
    ale i tak cię kocham <33
    Leon nie zgadzaj się na to!
    Dieletta <33
    Feduś prezentem ?
    supcio <33
    to ja w takim razie chcę Diego jako prezent ;*
    czekam na next ;***

    urodzinki podziel na dwa rozdziały <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Extra rozdział ! 1 długi a nie 2 ! <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ;)
    Zapraszam i proszę o udział w konkursie zagadkowym.
    http://martinastoesselxxx.blogspot.com/

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

Proszę skomentuj :3
Chciałabym znać twoją opinię ♥
Dziękuję :*
Mrs.Dominguez