*Cztery dni później*
*Dom Violetty*
Violetta
To już dziś. Mój ukochany Diego kończy 18 lat. Wkracza w dorosłe życie, stając się pełnoletnim. Przed chwilą rozmawiałam z Francescom, wszystko jest gotowe. Słyszałam o prezencie od wszystkich chłopaków. Na pewno mu się spodoba, trzeba przyznać że się postarali. Miejsce gotowe, prezenty są, goście przygotowani, teraz tylko zaprowadzić solenizanta w miejsce niespodzianki. Jeśli chodzi o moją cukrzycę to zaczynam się przyzwyczajać, przyjaciele mnie wspierają i jest mi z tym dużo lżej niż gdyby ich nie było, a z gardłem coraz lepiej. Jeszcze tydzień lub dwa i mam nadzieję że wszystko wróci do normy. Gdy zaczęłam o wszystkim myśleć leżąc na łóżku dostałam esemesa:,,O której chcesz się spotkać kotku ? :* ''
Z uśmiechem na twarzy odczytałam go i od razu odpisałam:
,,Mógłbyś być u mnie za 20 minut ? Tylko ładnie się ubierz :3 ''
Po krótkiej chwili otrzymałam odpowiedzi:
,, Okej, a czemu mam się ładnie ubrać ? Masz coś dla mnie ? xd''
Czy on zawsze musi wszystko wiedzieć ? Zepsuje sobie niespodziankę:
,,Zobaczysz, czekam :* '' - odpisałam i zaczęłam szykować się do przyjścia mojego chłopaka
Nie czekałam długo. Po ok. 15 minutach Diego był już pod moimi drzwiami. Schodząc na dół pożegnałam się z tatą który puścił do mnie oczko i życzył mi dobrej zabawy przy okazji chwaląc mój strój. Wciąż nie mogę uwierzyć że na wszystko się zgodził, teraz widzę że od tamtego roku, naprawdę się zmienił i zrozumiał że już nie jestem tą samą małą dziewczynką która kiedyś podróżowała z tatusiem i nie miała przyjaciół, a co dopiero chłopaka.
- Dzień do... - zaczął Diego lecz ja przerwałam mu i rzucając się mu na szyję krzyknęłam.
- Wszystkiego Najlepszego !
- Dziękuję skarbie - odpowiedział, a ja wypuściłam go z uścisku i podarowałam mu bardzo namiętny pocałunek inny niż wszystkie.
- I to wszystko przed drzwiami twojego domu ? Taty nie ma ? - spytał.
- Jest, wiesz co ? Bardzo się zmienił odkąd jestem z tobą i niech tak zostanie - zaśmiałam się i łapiąc go za rękę zaczęłam iść w miejsce imprezy o której on nie miał pojęcia.
Chwile przed dotarciem na miejsce zatrzymałam go i poprosiłam by zamknął oczy, on grzecznie się posłuchał lecz ja na wszelki wypadek zawiązałam mu oczy opaską, po czym zaczęłam go powoli prowadzić w ustalone miejsce. Co jakiś czas pytał się czy jeszcze daleko ja mówiłam co chwila że już nie wiele. W końcu doszliśmy, zauważyłam naszych przyjaciół którzy wyglądali czy idziemy. Machnęłam do nich ręką by się schowali.
- Co się dzieję ? - spytał bo chyba poczuł że puściłam go jedną ręką która dawałam sygnał przyjaciołom.
- Nic, jesteśmy już na miejscu.
Wprowadziłam go za szklane drzwi i pomogłam wejściu mu jeden stopień wyżej którym była mała scena.
- Uważaj - zaczęłam, wtedy moi przyjaciele byli gotowi, zaczęłam odliczać - 3,2,1 - wtedy zdjęłam mu opaskę z oczu, a wszyscy skoczyli do góry i krzyknęli - Niespodzianka ! - Diego zakrył usta z zaskoczenia i nie wiedział co powiedzieć.
- Możesz powiedzieć dziękuje - szepnęłam mu do ucha stojąc za nim. On nagle złapał mnie i lekko uniósł do góry obracając się ze mną i mówiąc - Bardzo dziękuję ! - na końcu pocałował mnie delikatnie w usta, na co wszyscy zaczęli klaskać.
- Dobra, dobra, Dieletta niech się uspokoi, czas się bawić ! - oczywiście kto inny mógł nas tak nazwać jak nie nasza kochana Fran, która bardzo pomagała mi w urządzeniu tego przyjęcia.
Wszyscy bawili się znakomicie, przyszedł nawet Leon z Larą. Było to przyjecie na świeżym powietrzu, chciałam by było to coś innego. Weszłam na małą scenę na której wcześniej stał mój chłopak i zaczęłam krótkie przemówienie:
- Widzę że wszyscy świetnie się bawią - na to wszyscy zaczęli krzyczeć - Chciałam życzyć mojemu kochanemu chłopakowi wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń i żebyśmy zawsze byli razem - na to ostanie wysłał mi buziaka - A teraz zapraszam Broudway'a, Maxi'ego i Andres'a na scenę, chodzicie chłopaki - zaprosiłam ich jeszcze gestem ręki, na scenie były gotowe już instrumenty i mikrofony do których od razu podeszli, ja zeszłam ustępując im miejsca i podeszłam do Diego który objął mnie w pasie.
- Diego - zaczął Maxi - Wszystkiego Najlepszego ! - krzyknęła cała trójka po czym zaczęli grać.
Niestety Leon nie mógł zaśpiewać z nimi, ponieważ miał chore gardło również po występie na półrocze. Widać było że bardzo żałuje gdyż od jakiegoś czasu zaczął lepiej dogadywać się z Diego co bardzo mnie cieszyło. Francesca oczywiście tańczyła z Marco tak samo jak ja z Diego, bardzo mu się podobało, nie tylko piosenka, ale też całe przyjęcie.
Nie obyło się bez pocałunków z jego jak i również mojej strony.
Zauważyłam że Camila bardziej zaczęła interesować się Maxim, czy coś z tego wyjdzie ?
Piosenka się skończyła, a chłopcy zeszli ze sceny pożegnani gromkimi brawami.
Następnie śpiewał Marco z dedykacją dla mnie i Diego oraz Fran.
Cami rozdawała babeczki, a chłopcy zabijali wzrokiem Leona i Larę, pewnie myślą że źle czuje się z tym że ma dziewczynę, a wcale tak nie jest. Bardzo się z tego ciesze.
Postanowiłam ze razem z Diego zaśpiewamy Yo soy asi. Zanim weszliśmy na scenę pytał mnie czy dam radę z gardłem, ja odpowiedziałam że wiem na ile mnie stać i dla niego dam rade wszystko, poza tym jest już coraz lepiej. Następnie weszliśmy na podwyższenie i łapiąc się za ręce zaczęliśmy śpiewać. Akompaniowali nam Marco i Andres.
Impreza powoli dobiegała końca, przeszedł czas na tort i prezenty. Diego był zaskoczony tortem, ponieważ był on w kształcie gitary która jest jedną z jego pasji. Zdmuchnął 18 świeczek a my zaczęliśmy krzyczeć i klaskać. Pora na prezent - pierwszy prezent podarowali mu chłopcy a były to wspólnie zebrane pieniądze na kurs nauki jazdy samochodem. Diego od razu rzucił się na przyjaciół i mocno ich uściskał i podziękował. Następne prezenty dostał od pozostałych gości były drobne ale bardzo miłe za które również bardzo dziękował. Ja chciałam zostać na końcu.
Gdy przyszła moja kolej podeszłam bliżej niego a po moich dwóch stronach stały Cami i Fran.
- Mam nadzieję że Ci się spodoba - powiedziałam i podałam mu małą torebkę. On przyjął ją i od razu zajrzał do środka.
- Bilety lotnicze do Hiszpanii ?! - krzyknął z lekką dozą niepewności.
- Tak, we dwójkę polecimy do Sewilli - odpowiedziałam.
- Kocham cię ! - krzyknął i znów podniósł mnie i zaczął obracać wokół własnej osi a wszyscy klaskali.
- Lepiej zacznij się pakować lecimy już jutro !
______________________________________________________
No i tak kończę długo wyczekiwany urodzinowy rozdział :D
Jak się podobało ? Tylko szczerze ;3
+ Pewnie zauważyliście że Fran zwróciła się do nich Dieletta a nie Diegoletta, tak miało być ponieważ niedługo blog zmienia nazwę, jednak bardziej podoba mi się to określenie, jest bardziej delikatne :3 Mam nadzieję że wam nie przeszkadza :D
Czytasz ? - Komentujesz
Komentujesz ? - Uśmiech na mojej twarzy
Uśmiech na mojej twarzy ? - Szybciej dodany rozdział :)
Cudowne jak zwykle ^^ Kocham Twój blog ♥♥
OdpowiedzUsuńWyczekiwana osiemnastka :3
OdpowiedzUsuńPrezent Violi *-*
Świetny <3
Czekam na next, tylko żeby był szybciej niż ten :> ;p
Genialne nareszcie już nie mogłam się doczekać Diego i Violetta moje słodziaki <333 czekam na next mam nadzieje ze będzie szybko ;)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny *-*
OdpowiedzUsuńI mówiłaś że "TO" zrobią gdy bendą starsi to może na tym wyjeździe ;D
(Tak, Tak wiem że ze mnie taka wariatka ^_^)
Ale nie mów że no oni sami w pieknym miescie i bum piekna pierwszy raz XD
Sorka za bledy - tablet
Świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńCzekam na next *.*
słodki <333
OdpowiedzUsuńjak zawsze Fran najlepsza <3
Dieletta - słodziakiii! <3
bilety do Hiszpanii! <3
czekam na next ;***
Fajny :) Tylko Violetta mówiła coś o romantycznym prezencie dla Diego. Wiesz myślałam o czymś takim: ona, Diego, łóżko ;) a tu tylko bilety ;(
OdpowiedzUsuńSuper ! Uwielbiam twój blog ♥♡♥ Nie sądziłam , że German się zmieni *-* Fajne urodzinkii ^o^
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;3
Super dawaj szybko kolejny rozdział!!!:)
OdpowiedzUsuńSzczerze to troche malo sie dzialo dlatego mam nadzieje ze sie zrekompensujesz tym wyjazdem ibtam bd czadersko i pamietliwie :D
OdpowiedzUsuńPisz rzesz ten rozdział bo wybuchne z ciekawości *·* Serio ·________·
OdpowiedzUsuńświetny rozdział! już sie nie mogę doczekać następnego! powodzenia!:)
OdpowiedzUsuńSuperowy rozdział!! Ale jak już masz ferie to może byś tak codziennie dodawała rozdział twoje rozdziały są takie super że nie mogę wytrzymać :) mam nadzieje że przeczytasz to .jesteś super :)) powo :)
OdpowiedzUsuń