Muzyka

niedziela, 11 maja 2014

Ja tak nie mogę ...

Kochani, przejrzałam mojego bloga i zatrzymałam się na tych słowach 
,,- Tak bardzo się bałam że go stracę - na samo wspomnienie zaczęłam płakać.'' - są one wzięte z rozdziału XI ~ Przepraszam.

Pewnie zastanawiacie się o co mi chodzi ... gdy to przeczytałam przypomniałam sobie początek całej opowieści ... jest to mój pierwszy blog i jeszcze z żadnym blogiem jaki prowadzę bądź prowadziłam nie byłam tak zszyta. Historia opowiadała o miłości doskonałej, takie o której pewnie nie jedna dziewczyna marzy, a teraz postanowiłam ją skończyć. Jest mi z tym ciężko i nie wiem czy pisanie tu ma ten sam sens co wcześniej. Każdy z waszych komentarzy bardzo mnie motywował, ale teraz jest ich coraz mniej ...

Trudno mi jest po prostu rozstać się z tą historią bo była ona zaczęta na tzw. spontanie. Słowa ze mnie wypływały, wiedziałam do czego ma tu dojść, nawet sama czytałam to co napisałam bo mi się naprawdę podobało ... ale czy teraz będę to czuć ?

Tak wiem takie to ckliwe ale musiałam wam to napisać, chcę znać waszą opinię bo naprawdę nie wiem co robić ... gdybym nie była sobą zawiesiłabym bloga i tyle: Papapa Mrs.Dominguez, ale ponieważ bardzo mi na was zależy i wolę z wami wszystko uzgadniać napisałam to co poczułam ...



//Mrs.Dominguez

14 komentarzy:

  1. ja wiesz, co uważam. ❤❤
    dla mnie piszesz cudownie i to lepiej ode mnie i nie chcę byś przestała pisać tego bloga lub drugiego. ❤❤
    może zrób sobie małą przerwę np. jak pojedziesz na zieloną szkołę i wtedy sobie wszystko przemyśl i ogólnie ❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozmiesz , jest taka sytuacja .
    Komentarze - jest ich mniej ja na swoim blogu w ogóle ich nie mam a piszę .
    Ty się nie poddawaj ! Dalej i dalej !
    Zobacz ile przeszłaś napisałaś jeden sezon i zaczęłaś na tym
    samym blogu nową historię , jesteś z nami i się nie poddaj !
    Nikt od Ciebie nie odejdzie , kolejny blog stracony ..
    Tez tak nie umiem jak zawiesisz lub usuniesz
    to ja nie wiem co zrobię !
    Ps. Nie poddawaj się !

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę Cię: nie odchodź z tego bloga! Nie zawieszaj, błagam! Wiedz, że czytam Twoje opowiadania po kilka razy? Wieczorem będę czytała wszystko od początku: od prologu pierwszego opowiadania. :) Obiecuję Ci, że będę dodawała komentarze. :) Nie robiłam tego z powodu braku czasu, ale teraz jednak mam ten czas i będę dodawała pod każdym rozdziałem czy jakimkolwiek Twoim postem.
    Wiesz, że to dzięki Tobie pokochałam Dielette? Nie? To już Ci to wyjaśniam :)
    Od samego początku, byłam za Leonettą. I pewnego dnia, coś mnie tknęło, żebym w wyszukiwarce wpisała "Dieletta opowiadania". :) Wpisałam to, kliknęłam oczywiście "enter" i znalazłam Twojego bloga. Na początku sobie myślałam: "Dieletta? Nieee. Przecież: Leonetta forever"." Przeczytałam prolog - stwierdziłam, że ciekawie się zapowiada. Przeczytałam 1, 2, 3, 4... rozdział i okazało się, że Dieletta jest super!!! Przekonałam się co do Dieletty, dzięki Tobie i Twojemu blogowi. Tak więc, podsumowując: NIE ODCHODŹ, NIE ZAWIESZAJ BLOGU, TYLKO PISZ DALEJ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli przestaniesz pisać to nie będę miała możliwości czytać najlepszego bloga.
    Ja zawsze uważałam Diego za paskudnego typa ale dzięki tobie go polubiłam a później Dielette.
    Proszę Cie Kochana,pisz tego bloga dalej.Bardzo Cię proszę.To jest blog taki za którego powinno się dostawać się nobla...
    To dzięki temu opowiadaniu przekonałam się,że prawdziwa miłość istnieję,że istnieją ludzie,którzy kochają całym sercem.
    Bardzo dziękuję Ci za tego bloga!
    Więc pisz dalej,nie opuszczaj nas,proszę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie odchodź! To, że jest mało komentarzy, to nie znaczy, że prawie nikt nie czyta twojego bloga. Większość osób po prostu albo nie ma pomysłu na komentarz, bo CZEKAM NA NEXTA to banał; albo im się nie chce komentować. Ja też często czytałam twoje rozdziały na szybko i nie miałam czasu komentować, czasem tylko robiłam screeny na tablecie, a potem z nich czytałam żeby sobie internetu nie marnować xD
    NIE OPUSCZAJ NAS, KOCHAMY CIĘ I TWEGO BLOGA! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozumiem twoją sytuację, ale według mnie jesteś no...Trochę głupia.
    Dlaczego?
    Jeśli lubisz pisać, ale nie podoba Ci się obecna historia, mało komentarzy....
    NIE POWINNAŚ KOŃCZYĆ Z PISANIEM!

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrycja się wypowiada, chociaż nie powinna :
    Kochana, wiem co czujesz. Ja mam tak samo. Tylko... Twój blog jest idealny. Pokazuje piękną, prawdziwą miłość Diego i Violetty. Nie możesz nas zostawić. Chcesz byśmy stracili najlepszy blog o Dielettcie jaki kiedykolwiek powstał? Kochasz pisać i naprawde kochasz tą parę. Jesteś dla większości osób tutaj idolką. Ja nie komentuje, bo wiesz jak ze mną jest. Pisałam ci ostatnio o tej fizyce. Mój największy koszmar. Jednak twoje opowiadanie jest dla mnie święte. Nie pominełam i nigdy nie pomine ani jednego rozdziału. Każdy post który napisałaś, został przezemnie przeczytany. Kocham tego bloga, kocham Ciebie. Jesteś moją idolką. Wiedź że tak zostanie nawet jak odejdziesz. To właśnie jest najpopularniejszy blog o Dielettcie. Osiągnęłaś coś, o czym większość z nas może marzyć. Pokazałaś innym, jaką wartość ma dla Ciebie Dieletta. Udowodniłaś że ta para ma w sobie pozytywną energie. Przekonałaś do niej tabuny ludzi. Twoje opowiadanie ukazuje tego Diego z innej perspektywy. Ma swoje wady, jednak nie są one wyolbrzymiane tak jak w serialu.
    Przemyśl to jeszcze. Osiągnęłaś tyle samo co Teddy i Nikoletta. Rozumiem, kryzys. Wątpisz w swoje możliwości. Ja już od dawna w to wątpie. Jednak... Jeszcze jestem na blogerze. Czuje jednak, że przetrwam co najwyżej do połowy września. Ty masz jeszcze możliwości. Piszesz dużo lepiej niż większość blogerek, w tym ja. Mam możliwości rozwijania się jeszcze długi czas. Jesteś chyba najbardziej uwielbianą blogerką. Tyle. Nie powinnam w ogóle się wypowiadać, zważając na to że sama chciałam odejść i tak naprawde jeszcze o tym myśle. Ale jeśli ty odejdziesz, będzie to stratą dla całego świata blogera.
    Dziękuje za możliwość wypowiedzi.

    Dominguez'owa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słuchaj, mój blog ma ponad 2900 odwiedzin, ale nikt go nie komentuje. Pisałam go razem z moją przyjaciółką, jednak ona teraz o nim zapomniała i teraz piszę sama. Dosłownie niedawno zaczęłam pisać opowiadania o Diegolettcie i nie przejmuję się tym, że nikt nie komentuje.
    Od dawna czytam twojego bloga. Niestety nie mam pomysłu na komentarze.
    Nie poddawaj się pisz dalej. Liczę na ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie chcę za bardzo się wymądrzać ale...
    Myślę, że cały ten twój problem tkwi w tym, że zaczęłaś te opowiadanie "na spontanie" jak sama to określiłaś. Spróbujmy porównać pisanie do malowania. Kiedy malarz ma przed sobą czyste płótno zastanawia się co namalować, jakich kolorów użyć itp. Tak samo z pisaniem. Trzeba sobie wszystko przemyśleć, poukładać w głowie aby to miało ręce i nogi. Dobrać odpowiednie słowa. Kiedy jakiś pomysł wypłynie z ciebie tak odrazu i spiszesz to wszystko naraz to powstaje tylko chaos. Inni to usprawiedliwiają tzw. "brakiem weny". Jeżeli lubisz pisać to pisz ale jeśli okaże się, że to cię męczy to może jednak nie jest dla ciebie. Nie zmuszam cię do tego abyś zrezygnowała. Skoro to sprawia ci przyjemność to pisz i pisz. Wszystko można wyćwiczyć. Ważne jest to aby to co kochasz robić sprawiało ci tylko i wyłącznie frajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Błagam Cię pisz na tym blogu.Jest to Twój pierwszy blog i jesteś z nim zżyta tak jak ja.Jak przestaniesz pisać na tym blogu to się załamie.Proszę pisz na tym blogu proszę,proszę,proszę...

    OdpowiedzUsuń
  11. Just a dream, just a dream...
    Pamiętaj, że nawet jakbyś spiepszyła wszystko, my będziemy z tobą. Razem z tobą piepszyć. Jesteś dla mnie wzorem, dzięki Tobie założyłam blog o Dieletcie. Jesteś świetną blogerką, przyjaciółką. Dzięki Tobie nie poddaję się i widzę wszystko w dobrych barwach. Jesteś przy mnie zawsze, choć nie zawsze mogę się Ci odwdzięczyć.... Jesteś gwiazdą jutra, przyszłością każdego z nas, mnie. Twoje opowiadanie jest przepiękne, niesamowite.
    Ale pamiętaj jedno. Nawet jak postanowisz odejść, my zostaniemy na zawsze. Jesteś dla nas jedyna.
    Just a dream, bo to rzecz, którą mamy na zawsze.
    Ale z drugiej strony zawsze możemy się wybrać na przeterminowane jogurty z Biedronki XD
    Moja Olu.! Będziesz zawsze w moim serduszku, zawsze.
    I Twój blog również.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ty tak napoważnie? ;-; Nie rób nam tego! :( Przecież dzięki Tb zaczęłam kochać tą pare :') Motywowałaś wszystkich <3 Proszę Cię nie rób tego :( Piszesz nie samowicie! Nie kończ czegoś co zacząłaś w piękny sposób! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Olus;-;
    Wiesz jak bardzo kocham tego bloga tak? Zawsze sie podjarowuje jak jest nowy rozdzial. I ty dobrze o tym wiesz. Wiesz tez ze spedzilam godziny na nadrabianiu rozdzialow. Pamietam tem rozdzial, prezent ktory podarowala viola diego- wyjazd do Sevili, te klodki na moscie, wlasnie o tyn rozdziale wczoraj myslalam. Dorosla Dieletta? A to to dopiero jest cudowne. Uwielbiam czytac o ich doroslym zyciu, a z twoimi pomyslami to po prostu sprawia mi wielka przyjemnosc. Kiedys nienawidzilam Dieletty, o tym rowniez wiesz, pi przeczytaniu twojegi bloga po prostu ich pokochalam. Dominisia sie rozczula, tak, ale wyjatkowo dla cb. Wiec nawet nie smiej go usuwac, bo uwierz mi, przestane sie do cb odzywac. Jak sie spotkamy to z radoscia walne cie patelnia za to ze wgl myslalas o jego usunieciu.

    Twoja kochana
    Domi^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale ty jesteś! Na tm zdjęciu to jest piosenka Leona i Violetty! Jak mogłaś?!

    OdpowiedzUsuń

Proszę skomentuj :3
Chciałabym znać twoją opinię ♥
Dziękuję :*
Mrs.Dominguez