[KLIK] - słuchaj i miłego czytania :)
*5 lat później*
Wszystko w życiu dawnych uczniów Studia ustabilizowało się. Kariera, praca, rodzina, potomstwo ...
Diego i Violetcie urodziła się piękna i zdrowa córeczka, z oczami po tacie i rysami twarzy po mamie. Dziś ma ona skończone 4 lata. Violetta i Diego wkładają dużo serca w jej wychowanie i nie widzą świata poza sobą i nią. Nazwali ją Martina. Co z karierą Pani Hernandez ? Od razu po urodzeniu, zrezygnowała z niej, oczywiście przez najbliższe miesiące nie mogła odciągnąć się od reporterów którzy wypytywali ją o każdy możliwych szczegół. Teraz wszystko się unormowało i żyje spokojnie w gronie rodziny i przyjaciół.
Marco i Francesce niestety nie powiodło się dobrze ... Marco podczas trasy koncertowej zdradził swoją piękną Włoszkę. Mimo że przepraszał ją na milion różnych sposobów ta mu nie wybaczyła. Wzięła z nim rozwód i odebrała prawa rodzicielskie do Belli. Po dwóch latach bycia samotną matką znalazła sobie kogoś kto obdarzył ją wielką miłością - Tomasa, który nie patrzył na to czy ma dziecko czy też nie. Tomas z zawodu był scenarzystą dzięki czemu Francesca i Bella mogły rozwinąć się w kierunku aktorski i wciąż być blisko niego. Fedemiła emanowała gorącym uczuciem i wielką miłością, ale niestety nie udało im się z potomstwem co nie przeszkadzało im w ciągłym kochaniu się. Byli jednością. Pomimo ich podróży - Fede na koncerty, a Ludmiła na pokazy, uczucie nigdy nie zgasło, a nawet stawało się coraz większe.
Każdego historia kiedyś się zakończy ... ale nikt nie umie powiedzieć w którym dokładnie momencie. Na zawsze pozostanie to sekretem. Dlatego należy pamiętać że mamy tylko jedno życie. Musimy czerpać z niego najwięcej ile możemy by potem nie żałować że nie podjęliśmy się możliwość które mieliśmy pod nosem. Przepraszajmy, kochajmy, wybaczajmy ... tak byśmy nie cierpieli i by nikt nie cierpiał przez nas. Pomagajmy, wpierajmy, słuchajmy ... bo nawet te proste czynności mogą wywołać na czyjej twarzy uśmiechem.Spełniajmy marzenia, nie poddawajmy się,idźmy przed siebie ... i nie żyjmy w lęku przed porażką. Oni wszyscy odnaleźli szczęście w swoim życiu którym podzielili się z innymi.
Czas na nas.
_________________________________
Tak wiem że nie umiem pisać prologów i ogólnie niczego.
Chcę wam wszystkim podziękować za to że byliście ze mną.
Tym którzy byli tu od samego początku i wspierali mnie w nagłych załamaniach w sprawie bloga, ale również tym którzy są tu od niedawna i zostali do tego momentu.
Tak jak pisałam .... każda historia kiedyś się kończy. Zdecydowałam że skończy się ona tutaj.
Czy blog zostanie usunięty ?
Nie ...
Zostanie .... byście kiedyś jak wam się będzie nudzić, bądź zatęsknicie za mną, albo ja zatęsknię za tym blogiem wejdziecie i poczytacie to co najbardziej wam się podobało.
Ogólnie nie kończę z pisaniem ...
Jeśli będziecie chcieli pogadać bądź spytać o coś, z zakładkach macie mojego aska na którym zawsze jestem i odpowiadam.
Bardzo was wszystkich kocham i jeszcze raz dziękuję <3
Do zobaczenia w innej historii :*
//Mrs.Dominguez
Pięknie to napisałaś misia <3 Chociaż nadal nie mogę się pogodzic z tym,że to koniec tego bloga :c Będę wpadac na Twój drugi blog :D Mam nadzieję,że będzie taki świetny jak ten :3 Słodko Dieguś i Viola mają śliczną córeczkę o imieniu Martina ♥ Biedna Fran i wredny Marco ;-; Ale na szczęście znalazła Tomas'a :) Wszystko szczęśliwie się skończyło :D (tak wiem,nie umiem pisac komentarzy xD )
OdpowiedzUsuńO jeju! <3
OdpowiedzUsuńŚliczneeeeeeee :3
Marco -..-
Ale dobrze że Fran jest z Tomasem <3
Martina.. Hmmm... Skąd ty wzięłaś to imię? xd
Dieguś w roli taty *..*
Ogólnie piękne :D
Czekam na twój nowy blog c;
A chciałam napisać "Czekam na next" a potem ta świadomość że tego "next" nie będzie :c No ale cóż :3
Nie wierzę.Zrobiłaś to.Napisałaś epilog.Jak mogłaś ;( Dosłownie płakam.Płakam,bo nas zostawiasz...
OdpowiedzUsuńA tak po za tym,kiedy nowy blog o Diecesce ?
Olu.. Popłakałam się.. To już koniec Dieletty.. :'( Będę za tobą tęskniła i za twoimi opowiadaniami o Dielettcie, ale pamiętaj jedno. Będę Fanką Nr. 1 drugiego bloga. Codziennie będę wracać tutaj żeby przeżyć tą historię na nowo. Twój blog wprowadził nas w coś wspaniałego za co w imieniu wszystkich ci dziękuję. Chociaż będzie brakowało mi codziennego zaglądania tutaj i wyczekiwania na nowy rozdział.. Chociaż tu Dieletta się skończyła nikt z nas nigdy o niej nie zapomni przez twoje opowiadania ♥
OdpowiedzUsuńKochamy Cię wszyscy :')
(Sorka, że przez anonimka, ale nie chciało mi isę logować) /Twoja największa fanka ♥ Alexa ♥
Czyli tak, dopiero teraz odważyłam się napisać, bo jak kilka/kilkanaście dni temu czytałam to po prostu miałam taki szloch, że bałam się, że mi lapka zaleje. Ta historia była...częścią mojego życia. To, co przydarzyło się Dielettcie było dopełnieniem tego, czego nie będę mogła w życiu mieć. Historia o pięknej, prawdziwej miłości, która nauczyła walczyć. Nauczyła wierzyć i kochać. Jeżeli jeszcze kiedykolwiek zdecydujesz się pisać o Dielettcie to wiedz, że będę czekać. Zawsze! Jeszcze raz dziękuję, że pisałaś! Jesteś wielka! Chociaż będę czytała Twój nowy blog nigdy nie zapomnę o tej historii, o tej Dielettcie i będę czekać...na nową!
OdpowiedzUsuńPiękny i cudowny rozdział ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://poprostuciekochamtiniifede.blogspot.com/
Dopiero zaczynam ^^
Pięknie piszesz pisz dalej może coś kiedyś razem napiszemy
OdpowiedzUsuńPiszesz ślicznie może coś kiedyś razem napiszemy
OdpowiedzUsuńPiszesz naprawdę pięknie! ♥ A raczej pisałaś... :<
OdpowiedzUsuńhttp://karolsevillapoland.blogspot.com/
Szkoda że już nie piszesz, świetne to było
OdpowiedzUsuń